PORTRET PIANISTY SIGURDSENA (MMG_SZ_1486)

Z muzycznej krainy

Czas czytania: 2 minuty

Z muzycznej krainy

Absolwentka historii sztuki na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Autorka kilku publikacji związanych ze sztuką nowożytną i średniowieczną.

Muzyka towarzyszyła ludzkości od zarania dziejów. Akompaniowała radosnym, średniowiecznym tańcom, zagrzewała żołnierzy do walki, dostarczała rozrywki i relaksu na królewskich dworach. Rzewne dźwięki rozbrzmiewające w czasie pogrzebów pobudzały ludzi do refleksji nad kruchością i nietrwałością życia ludzkiego.

Temat muzyczny w dziejach sztuki przewijał się praktycznie przez wszystkie stulecia. Hans Memling lubował się w przedstawianiu aniołów grających na różnych instrumentach. W martwych naturach muzycznych XVII-wiecznego, bergamońskiego malarza Evaristo Baschenisa, instrumenty towarzyszą repertuarowi przedmiotów wanitatywnych. Muzyka „malowana”, słyszana uchem wyobraźni pojawia się w twórczości takich artystów jak Pablo Picasso i Henri Matisse. Sięgnął do niej również pelpliński artysta malarz i pedagog, Wacław Szczeblewski, twórca pierwszej szkoły artystycznej w Gdyni.

Przechowywany obecnie w Muzeum Miasta Gdyni obraz Wacława Szczeblewskiego Portret Pianisty Sigurdsena z ok. 1916 roku został namalowany techniką olejną na płótnie i nosi wymiary 73,5 x 79,5 cm. Przedstawia on młodego muzyka, o jasno brązowych, zaczesanych do tyłu, włosach, odzianego w ciemnoszarą marynarkę z błękitnym krawatem. Mężczyzna siedzi przy pianinie. Jego lekko uniesione dłonie spoczywają na klawiaturze. Z prawej strony, nad otwartą klapą pianina widać fragment mosiężnego świecznika o subtelnym, finezyjnym wzornictwie.

Przez obraz Wacława Szczeblewskiego przemawia wyciszona, spokojna aura. Bardzo trafnie oddaje on kameralny nastrój obcowania młodego mężczyzny z muzyką. Wrażenie to potęguje dodatkowo wytonowana kolorystyka obrazu (szarości, ugry, oliwkowa zieleń). Twarz pianisty, tchnąca melancholią, wyraża spokój i zarazem skupienie. Z pozycji ciała oraz układu rąk można się domyślić, że grany utwór jest raczej utworem wolniejszym, spokojniejszym (być może którymś z nocturnów Chopina?). Wiele wskazuje na to, iż scena obrazu rozgrywa się raczej w zaciszu domowym.

Warto dodać, iż sam Wacław Szczeblewski również posiadał umiejętność gry na fortepianie a jego małżonka, Maria Karolina Rappoldi była niezwykle utalentowaną, przedwojenną pianistką o włosko-austriackich korzeniach.

 

Gabriela Zbirohowska-Kościa

Obraz Portret Pianisty Sigurdsena Wacława Szczeblewskiego ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni