Gorbatowski_Miasto i perspektywy

Konstanty Gorbatowski – gdyński surrealista

Czas czytania: 7 minut

Konstanty Gorbatowski – gdyński surrealista

dr, historyczka sztuki i literaturoznawczyni, kustosz dyplomowany.

„(…)
Gdy wróci noc, znów pójdę sam
na pusty plac przed Notre-Dame
i cień mój pomknie za mną tam
z wielką walizką rozpaczy.”
K. I. Gałczyński, Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich, Paryż, styczeń 1946

Gdy w 1955 roku Konstanty Gorbatowski kończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku – Sopocie, był już człowiekiem dojrzałym, czterdziestolatkiem. Miał za sobą niełatwy czas II wojny światowej i lata stracone w hitlerowskich obozach koncentracyjnych (Gross-Rosen, Dachau, Bergen-Belsen). Jakby na przekór tym trudnym życiowym doświadczeniom, ocalił w sobie młodość wewnętrzną, zachował świeżość spojrzenia i prawdziwą fascynację światem. Malarstwo stało się jego sposobem na życie, pasją i „może nie jedyną” – jak pisał w liście do żony, Anny Chybowskiej-Gorbatowskiej, w sierpniu 1978 roku – ale „największą” radością.

Konstanty Gorbatowski

„Zielony liryzm”

Pierwsza wystawa indywidualna Gorbatowskiego odbyła się w sopockim BWA w styczniu 1959 roku. Zaprezentował wtedy 70 prac, kartonów malowanych temperą, które zostały okrzyknięte przez krytykę jako wyjątkowo liryczne, symboliczne i nastrojowe. Jako kontekst i możliwą inspirację wskazywano rysunki Raymonda Peyneta (opublikowane w Polsce w 1958 roku) i obrazy Kazimierza Mikulskiego, najczęściej jednak przywoływano poezję Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Sławomir Sieradzki, który swoją recenzję na łamach „Wieczoru Wybrzeża” zatytułował niezwykle trafnie „Zielony liryzm” na sztalugach, tak wspominał pobyt w pracowni malarza: „Na sztalugach tkwił jeszcze jakiś niedokończony obraz, a naokoło – pod ścianami stały i leżały prace, z których wiele trafi niewątpliwie na wystawę. Na stoliku zobaczyłem kawę, orzeszki i otwarty tom dzieł Gałczyńskiego”. Wzmianka o tomiku poezji w pracowni malarza pojawiła się nieprzypadkowo. Twórczość obu Konstantych rzeczywiście posiada pewne wspólne akcenty, zwłaszcza zachwyt kobiecym pięknem, fascynację nocą i księżycowym światłem, oniryzm.

Sylwetki ludzi, które Gorbatowski wypracował w okresie „zielonego liryzmu” będą powracać i w późniejszej twórczości. O ile jednak we wczesnych obrazach to one stanowiły najważniejszy akcent i, jako centrum anegdoty, budowały nastrój, w późniejszych pracach odwrócą się proporcje. Postaci ulegną dalszemu uproszczeniu i zredukowaniu do niewielkich figurek wpisanych w ogrom architektonicznych pejzaży, wielokrotnie nakładających się na siebie perspektyw i zagadkowych, wrośniętych w krajobraz kobiecych ciał.

Kobieta z cieniem, Konstanty Gorbatowski

Fantastyczne miasta, rytmy i perspektywy

Rok 1965 przyniósł kolejne dwie wystawy w dorobku twórczym Gorbatowskiego, na których – obok prac utrzymanych w znajomej stylistyce – pojawiły się obrazy niosące zapowiedź nowych fascynacji artysty. Od 17 lutego do 2 marca Gorbatowski pierwszy raz prezentował swoje prace za granicą w cenionej Galerie Marcel Bernheim w Paryżu. Pokazał 17 prac, inspirowanych głównie klimatem Paryża, subtelnych i poetyckich w wyrazie. Pewną odmianę przyniosły obrazy eksponowane jesienią w warszawskiej Kordegardzie. Wśród 26 prac można było bowiem zaobserwować pierwsze sygnały zabawy perspektywą – zwłaszcza wprowadzenie motywu dwu ulic ukazanych w odmiennej perspektywie, z których jedna biegnie w górę, a druga w dół – a także coraz silniejszą fakturowość płócien. Tak jak w Kobiecie z cieniem z ciemnego podłoża wyłaniały się głowy spoglądające gdzieś w górę, tak teraz ich miejsce zajął fakturalnie opracowany bruk, który stanie się elementem rozpoznawczym malarstwa Gorbatowskiego.

Dwa lata później, w styczniu, na wystawie w sopockim BWA gdyński artysta zaprezentował efekt swoich twórczych poszukiwań: trzydzieści prac podzielonych na trzy tematyczne nurty, które w zasadzie zdominują późniejsze malarstwo Gorbatowskiego. Wśród nich wyróżnić należy: „rytmy”, bazujące na wzajemnie przenikających się formach, akty wtopione w tło, stanowiące element miejskiego pejzażu, i „perspektywy”, czyli kompozycje operujące kilkoma śladami zbiegów perspektywicznych.

Miasto i perspektywy, Konstanty Gorbatowski

W wywiadzie przeprowadzonym z Gorbatowskim przez L. Kosycarza, opublikowanym w „Głosie Wybrzeża” z 29 czerwca 1967 roku, padły słowa, które najlepiej chyba podsumowują artystyczny program gdyńskiego malarza. Zacytujmy wypowiedź Gorbatowskiego:

Malarstwo oznacza dla mnie generalną spowiedź. Musi być osobiste i co najważniejsze szczere, bo tylko w ten sposób można najpełniej wyrazić to, co się przeżywa, swoje nawet najintymniejsze tęsknoty, widziadła z pogranicza fantazji. Ograniczanie się do spraw zapożyczonych, gdzieś tam obejrzanych czy po prostu sztucznie wydumanych, nigdy nie pozwoli stworzyć czegoś, co będzie jego własne i prawdziwe (…). Nurtują mnie 4 problemy — światło, rytm, przestrzeń i zawsze człowiek.

Wydaje się, że to właśnie szczerość, niezwykle osobista konfesyjność tego malarstwa, zapewniła Gorbatowskiemu uznanie i niesłabnące zainteresowanie także poza granicami kraju. Prawda o skomplikowanej kondycji człowieka zagubionego w labiryntach ulic fantastycznych miast, okazała się wyjątkowo uniwersalna. Po wystawie w paryskiej Galerie Marcel Bernheim, Gorbatowski otrzymał propozycję prezentacji swych prac w Uppsali (1967) i Casablance (1967). We wrześniu 1967 podczas zbiorowej wystawy Międzynarodowego Stowarzyszenia Prasy w Tangerze jego obrazy wyróżniono I nagrodą. Koniec lat 60., lata 70. i początek lat 80. XX wieku wypełniły już wyłącznie zagraniczne wystawy indywidualne. Szczególną popularność osiągnął artysta we Włoszech, gdzie nazywano go „romantycznym surrealistą”. Opublikowana w 1984 roku włoska encyklopedia sztuki współczesnej Enciclopedia Mondiale degli Artisti Contemporanei zawiera biogram Gorbatowskiego wraz z wykazem jego wystaw indywidualnych, reprodukcję jednej z prac — oleju pt. Samotność i krótki szkic Luigiego Carlucciego. Włoski krytyk widział w malarstwie gdyńskiego artysty przede wszystkim niepokojący, nieukojony smutek.

Reprodukowana we włoskiej encyklopedii praca Gorbatowskiego przedstawia zagadkowe wnętrze o szaro-błękitnej, lśniącej podłodze, ograniczone masywnymi, fakturalnie malowanymi, rdzawo-brązowymi ścianami. W centrum kompozycji u szczytu zielonego stołu, przypominającego kształtem trójkątny kawałek sera, siedzi samotny człowiek, ubrany w białą koszulę i czarną marynarkę. Podobnie jak inne postaci występujące na obrazach artysty, człowiek przestawiony jest w znacznie mniejszej skali niż pomieszczenie, w którym się znajduje. Przestrzeń dominuje nad nim, ogranicza go, zamyka niczym pułapka zwabioną do sera mysz. Czy jest z niej wyjście?

Postać i cień I, Konstanty Gorbatowski

Samotność

Gorbatowski namalował Samotność w 1966 roku. Kilkanaście miesięcy wcześniej powstała inna wersja tego interesującego płótna. W identycznym wnętrzu, zasiadającemu za stołem mężczyźnie towarzyszą czterej inni — dwaj po prawej i dwaj po lewej stronie, przy czym stół posiada jedynie dwa niewielkie otwory, stąd analogia z serem nie jest już tak oczywista. Obraz nosi tytuł Gra i prezentowany był na wystawie w Kordegardzie. Także i tu panuje nastrój osaczenia, i trudnej do wyrażenia grozy. Jakże oddaliliśmy się od lirycznych temper, czy pejzaży na wpół baśniowych na wpół ze snu, raczej zagadkowych niż pełnych smutku.

W liście do żony z 18 marca 1978 roku Gorbatowski napisał: „obrazy moje opiewają samotność i izolację”. A przecież dobrze wiadomo, że artysta należał do osób wyjątkowo towarzyskich. Przyjaźnił się z plastykami, pisarzami i aktorami, m. in. Zbyszkiem Cybulskim, Aliną Janowską, Jerzym Afanasjewem, Aliną Afanasjew, Zdzisławem Maklakiewiczem, Ryszardem Ronczewskim, Eleonorą Baryłko, Urszulą Ruhnke-Duszeńko. Świetnie gotował, a jego gdyńska pracownia przy ul. Kilińskiego 14 C/16 wieczorami tętniła życiem.

Konstanty Gorbatowski to malarz paradoksów, pełen wewnętrznych sprzeczności: liryczny, lecz zarazem ujmujący rzeczywistość w rygor perspektyw i rytmów, naiwnie pogodny i straszliwie smutny, romantyk „z wielką walizką rozpaczy”.

Konstanty Gorbatowski w pracowni

Tekst jest skróconą wersją tekstu do katalogu towarzyszącego wystawie „Konstanty Gorbatowski”, prezentowanej w Muzeum Miasta Gdyni od 12 marca do 22 maja 2011.