Oprowadzanie po wystawie stałej „Gdynia – dzieło otwarte” rozpocznie się od ekspozycji czasowej poświęconej gdyńskim rybakom. O Gdyni mówi się, że jest miastem z morza.
To tutaj jeszcze przed I wojną światową docierali letnicy, by zażywać morskich kąpieli, a w okresie międzywojennym powstał największy pod względem przeładunków port na Bałtyku, rozwinął się przemysł i handel morski. Zostało to zaakcentowane również w gdyńskim herbie, na którym widnieją dwie ryby.
Swoje życie z morzem związało również wiele pokoleń gdynian. Od wieków na gdyńskich plażach można było zobaczyć suszące się sieci, kosze pełne ryb oraz łodzie należące do miejscowych rybaków, którzy co dzień wyruszali na połów. Wielowiekowej tradycji nie zatrzymał nawet wybuch II wojny światowej, a w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej rybołówstwo stale się rozwijało. Rybackie tradycje gdyńskich rodzin są kultywowane w przystaniach rybackich na Oksywiu, Obłużu i w Orłowie do dzisiaj.
Muzeum Miasta Gdyni przedstawia historię wielu pokoleń gdyńskich rybaków w nowej ekspozycji czasowej, która prezentuje miejscowe rybołówstwo od początku XX wieku, aż po czasy współczesne. Prezentujemy eksponaty ze zbiorów Muzeum, w tym sprzęty rybackie, dokumenty i fotografie, a także współczesne zdjęcia rybaków autorstwa Antoniego Dubowicza. W przygotowaniu ekspozycji uczestniczyli także podopieczni gdyńskiej fundacji ADAPA zajmującej się osobami z niepełnosprawnością intelektualną i zaburzeniami rozwoju, którzy uszyli wykonane z ekologicznego materiału bałtyckie ryby.
Dzieci są super! W Muzeum Miasta Gdyni już od dawna to wiemy. Od 40 lat, każdego roku wyjątkowo obchodzimy Dzień Dziecka szykując wyjątkowe wydarzenia. Tym razem niespodziankę…
Zapraszamy na wyjątkowy spacer śladami jednego z najciekawszych fotografów dokumen-tujących historię Gdyni. Henryk Poddębski prowadził wyprawy fotograficzne na potrzeby Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, realizował również zlecenia dla ministerstw…
W 1922 roku polski rząd podjął strategiczną decyzję, która zaważyła na dalszych losach nadmorskiej wsi. Co na to mieszkańcy? Rybacy? Przyjezdni? A gdyby tak oddać głos twór-com,…