Po odzyskaniu dostępu do Bałtyku na mocy traktatu wersalskiego z 1919 roku, morze stało się niewyczerpanym źródłem inspiracji artystycznych. Przedstawiano je w rozmaitych konwencjach – nie tylko jako tło dla konkretnych scen, ale również jako samodzielne przedstawienie żywiołu o różnych obliczach.
Morze fascynowało artystów, przyciągało turystów, postrzegane było przez polskie państwo jako klucz do polityczno-gospodarczego sukcesu. Z drugiej strony żywioł ten, wzbudzał grozę i respekt. W swojej zmienności i nieobliczalności mógł stanowić zagrożenie dla życia marynarzy, rybaków i innych ludzi obcujących z nim bezpośrednio.
Zakupiony w 1934 roku przez Ligę Morską i Kolonialną statek szkolno-handlowy ELEMKA (wcześniej Cap Nord), cudem uniknął zatonięcia w czasie potężnego sztormu na trasie Kilonia-Gdynia. W wyniku zawieruchy zawalił się pierwszy maszt a silniki przestały działać. Jednak dzięki rzuceniu kotwic oraz interwencji holownika ratowniczego, jednostkę uratowano i przeholowano do miejscowości Sassnitz.
Przechowywany w Muzeum Miasta Gdyni rysunek Wzburzone morze Wacława Żaboklickiego został wykonany techniką pastelu na tekturze. Praca nosi wymiary 42,8 x 57,5 cm w świetle passe-partout. Na pierwszym planie ukazane zostały wzburzone, spienione fale. W lewym, dolnym rogu widać kilka głazów, skąpanych w morskiej pianie. W oddali rozciąga się błękitny pas wody. Na horyzoncie majaczą kontury niezidentyfikowanej jednostki. Mniej więcej połowę kompozycji zajmuje partia lekko zachmurzonego nieba. Rysunek charakteryzuje się finezyjnym wykonaniem. Wszystkie elementy kompozycyjne zostały opracowane subtelnymi środkami wyrazu. Artysta pozostawił pewne partie niedorysowane, wykorzystując kolorystykę samego podłoża (beżowa tektura), co nadaje całej kompozycji specyficznego efektu. W swoim klimacie rysunek ten budzi skojarzenia z niektórymi ukiyo-e – japońskimi barwnymi drzeworytami, przedstawiającymi motyw rozpryskujących się lub załamujących się fal. Jednym z ich najznamienijtszych twórców był malarz Katsushika Hokusai.
Żaboklicki powracał do motywu rozgniewanego żywiołu w innych pracach, m.in. w pracy pt. Na wzburzonym morzu, na której widać targany falami, przechylonym na bok statek. Studium fali z obrazu olejnego Morze z 1936 roku wykazuje pewne podobieństwo z powstałym rok wcześniej obrazem Z fali na falę wybitnego marynisty, Antoniego Suchanka. W zbiorach Muzeum Miasta Gdyni znajduje się również wykonany pastelą rysunek Widok portu gdyńskiego Wacława Żaboklickiego.
Ujęcia samego morza i plaży przedstawiali również tacy artyści jak Marian Mokwa, Zygmunt Chmielewski, Adam Batycki oraz August Soter Jaxa-Małachowski.
Tekst: Gabriela Zbirohowska-Kościa
Budowa nowego, niezależnego portu gdyńskiego była zakrojonym na szeroką skalę przedsięzwięciem. W nim państwo polskie pokładało swoje polityczno-gospodarcze ambicje i nadzieje. Port i jego okolice stanowiły także regularnie pojawiający się wątek w twórczości artystów.
Urodzony w 1879 roku w Zakrzewie, Wacław Żaboklicki pobierał nauki w warszawskiej Klasie Rysunkowej u Wojciecha Gersona. Następnie, w latach 1901–1903 studiował na monachijskiej Akademii pod kierunkiem Carla von Marra i Antona Ažbégo. Później przeniósł się do Académie Colarossi w Paryżu. W okresie 1905–1906 zaczął wystawiać swoje prace, w tym również w Salonie Niezależnych. Odbył wiele podróży, m.in. do Rosji i Włoch. We Francji nawiązał znajomość z jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego postimpresjonizmu, Władysławem Ślewińskim, który wywarł znaczący wpływ na jego twórczość. Artysta był także pod wpływem szkoły Pont-Aven, grupy artystów skupionej wokół Paula Gaugina (syntetyzm, operowanie płaską plamą barwną), jednak po jakimś czasie odszedł od tej stylistyki. Od roku 1922 działał jako członek Koła Marynistów Polskich przy Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Poza tematyką morską malował również pejzaże wiejskie, scenerie parkowe i kwiaty. W swoich pracach interesował się zagadnieniami światła.
Przechowywany w Muzeum Miasta Gdyni rysunek Widok portu gdyńskiego Wacława Żaboklickiego namalowany został przed rokiem 1939. Wykonany techniką pastelu, nosi wymiary 49,8 x 59,5 cm. Praca przedstawia widok z Kamiennej Góry na tzw. port zewnętrzny (stan budowy z ok. 1934–1935 r.) Widać na nim proces powstawania mola Południowego. Dalej rozciąga się (już ukończone) molo Rybackie. Linia horyzontu jest wysoko podniesiona, niebo bezchmurne. Na pierwszym planie ukazany został fragment leśnego gąszczu. Można to poniekąd uznać za artystyczną „wizję” Żaboklickiego – tereny te nie były wówczas tak gęsto zadrzewione. Pracę charakteryzują subtelne przejścia pomiędzy poszczególnymi elementami kompozycyjnymi. Brakuje tu wyrazistego operowania linią i formą. Kontury są nieco rozmyte, zatarte, tony barwne dyskretne i stonowane. Nadaje to całości nastrój wyciszenia i spokoju. W Muzeum Miasta Gdyni znajduje się również inny, pastelowy rysunek Wacława Żaboklickiego pt Wzburzone morze.
W latach dwudziestolecia międzywojennego przedstawienia portu malowała m.in. Michalina Krzyżanowska. Innym artystą lubującym się w uwiecznianiu scenerii portowej (zarówno w okresie międzywojennym jak i po) był Antoni Suchanek. Niektórzy artyści zwykli przedstawiać ujęcia portu i jego okolic, wzorując się na pocztówkach z dawnej Gdyni (Eustachy Karłowski, Zbigniew Szczepanek).
Tekst: Gabriela Zbirohowska-Kościa