W swojej twórczości łączy różne dziedziny sztuki; tworzy miniatury, gobeliny, prace na jedwabiu, sitodruki, projektuje ilustracje i grafikę do książek. Eksperymentuje z technikami, mieszając je i wciąż poszukując nowych inspiracji. Jej prace zwiedziły pół świata – artystka brała udział w wystawach na Łotwie i Litwie, w Finlandii, Norwegii, Szwecji, Estonii, Białorusi, Holandii, Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Polsce i we Włoszech, ale też w Korei Południowej, USA, Australii, Chinach czy Rosji. Dorobek artystyczny Krūmiņy jest stale i licznie nagradzany nie tylko na międzynarodowych konkursach tkaniny, ale również na Łotewskich Konkursach Sztuki Książki. Poza obecnością na wystawach czasowych jej prace należą do stałych zbiorów LNMA Museum of Decorative Art and Design, Jūrmala City Museum, Museum of the History and Navigation in Riga, Artists’ Union of Latvia, Commercial Bank of Riga i wielu prywatnych kolekcji na Łotwie, w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Finlandii, Holandii, Austrii, Belgii, Tajwanie czy USA.
Ieva Krūmiņa rozwijała swoje zdolności już w Riga Applied Art School, a magię tkaniny odkryła podczas studiów na Łotewskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie w 1992 roku zdobyła tytuł magistra. Obecnie jest profesorem na Wydziale Tekstyliów ASP i należy do trzech związków artystów: Łotewskiego Stowarzyszenia Artystów Włókienników, Związku Artystów Łotewskich i Amerykańskiego Sojuszu Tekstylnego. W latach 1995–1996 wyjechała do College of Art and Crafts w Oregonie na międzynarodowe stypendium przyznane przez Mid-America Arts Alliance i United States Information Agency.
Fragment pracy Private Endlessness (2019) uhonorowanej Grand Prix Prezydenta Miasta Gdyni na edycji 11. BMTG, fot. Leszek Żurek.
Często używa polietylenu, wykorzystując jego właściwości: półprzeźroczystą strukturę i kruchość. Złocenie plastikowych odpadów było żartem, w którym użycie fałszywego „złota” (proszku brązującego) miało stworzyć wrażenie wartościowego i szlachetnego obiektu, wykonanego przecież z całkowicie bezużytecznego i bezwartościowego materiału – wyjaśnia artystka. Zdaję sobie sprawę, że moja działalność artystyczna nie zmniejszy zanieczyszczenia środowiska, ale przynajmniej odczuwam satysfakcję, że odrobina polietylenu została zamieniona w dzieło sztuki. Gdyby nie moja ingerencja, plastik ten znalazłaby swoje miejsce na wysypisku śmieci.
Krūmiņa od 10 lat używa odpadów polietylenowych, które początkowo interesowały ją tylko ze względu na techniczny proces obróbki. Przy wyborze materiału kierowała nią chęć dowiedzenia się, co można wykonać z tej bezwartościowej materii. Podczas projektowania swoich prac zrozumiała, że pojęcie „wartościowe” czy „bezwartościowe” istnieje tylko w jej umyśle i że ze zwykłej plastikowej butelki można stworzyć prawdziwy skarb.
Jak powstają te niesamowite prace? Najpierw artystka poszukuje odpowiedniej formy dla swoich tekstylnych dzieł w szkicowniku. Potem na bokach butelek PET (politereftalan etylenu – tworzywo wykorzystywane do produkcji plastikowych butelek, naczyń jednorazowego użytku, włókien sztucznych) rysuje kompozycję, ręcznie ją wycina, pokrywa farbą i topi przez papier do pieczenia za pomocą żelazka. Przy wykorzystaniu tej technologii nie brakuje efektów ubocznych. Podczas podgrzewania plastik kurczy się i przybiera nie zawsze pożądany kształt, jednak wprawna i doświadczona ręka wie jak temu zaradzić. Jednocześnie plastik wydaje się „twardnieć” i usztywniać, tworząc oryginalną kompozycję. Oprócz butelek Krūmiņa używa również pudełek po jogurtach dobrze sprawdzających się ze względu na dużą twardość plastiku, jak również delikatniejszych worków na śmieci, na których wykonuje rysunki i sitodruki.
Fragment pracy To Empty to the Sea II (2010), fot. Leszek Żurek.
W dziełach Krūmiņy można odnaleźć jeden wspólny motyw natury, która przejawia się pod różnymi postaciami. Artystka umieszcza w swoich pracach postać człowieka i części jego ciała: ręce, dłonie czy głowę. Odwzorowuje formy giętkich i delikatnych roślin jak koniczyny, kłosy, trawy, a także chętnie odwołuje się do postaci zwierząt – głównie ciem i motyli (prace Meadow I i II, Overcoming Gravity i The Glory). Ćma w moich pracach to symbol przypominający człowieka. Dla buddystów i chrześcijan ćma (motyl) jest symbolem nieśmiertelności. Widzę w nich przypomnienie efemeryczności i przemijania wszystkiego. Ludzkie dłonie w pracach artystki przypominają manus Dei, czyli rękę Boga, ikonograficzny symbol ingerencji Stwórcy w sprawy ludzkie (praca Private Endlessness). Oprócz miniaturowych dłoni, możemy podziwiać ludzkie głowy – a właściwie ich wnętrze, w którym myśli czy wspomnienia przyjmują formę płynących postaci. Obrazują to prace Paralel Life czy History – His Story.
Specjalne miejsce w sercu artystki zajmują gobeliny. Tworzenie tych wielkoformatowych dzieł pochłania wiele czasu i cierpliwości, ale sam proces jak i efekt to wynagradzają. Sztuka tkaniny wciąż oferuje nowe wymiary gęstości i kusi do podjęcia próby zrobienia czegoś pozornie niemożliwego. Tekstylia to dla mnie język komunikowania się z ludźmi z innych krajów i kontynentów, który pozwala mi zrozumieć ich niesamowite tradycje i kultury – wyjaśnia artystka. Przy tworzeniu tych wielkowymiarowych kompozycji używa intensywnych kolorów (prace A Visitor from the Future czy Lighthouses), w opozycji do złotych miniatur.
Ieva Krūmiņa z pracą Chain Armor (2016).
Prace artystki świetnie wpisują się w tegoroczny temat wystawy 12. Baltic Mini Textile Gdynia i udowadniają, że ze zwykłej plastikowej butelki można stworzyć prawdziwy skarb. Ieva Krūmiņa była uczestniczką niemal każdej edycji triennale miniatury tkackiej i jest zarazem laureatką Grand Prix Prezydenta Miasta Gdyni edycji 11. BMTG. Na wystawie prezentujemy spektrum jej twórczości od złotych miniatur przez ogromne tkane gobeliny, stroje i zbroje ze złota i trawy, aż do graficznego projektu książki.
Katarzyna Gec