Scena Alternatywna Gdańsk-Sopot-Gdynia (znana również pod nazwą Trójmiejska Scena Alternatywna) była muzycznym i kulturowym fenomenem związanym z Trójmiastem, a w szczególności z Gdynią. To tu, wokół młodzieży z III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni, zaczął się tworzyć twórczy ferment, który zaowocował w 1981 roku powstaniem jednej z formatywnych dla tego zjawiska grupy o nazwie Pancerne Rowery, założonej przez Romana Sebastyańskiego (głos i różne instrumenty) oraz Jędrzeja Kodymowskiego (głos i gitara). Na wystawie stałej Muzeum Miasta Gdyni pt. „Gdynia – Dzieło Otwarte” można podziwiać instrument, wykorzystywany w okresie świetności formacji, którego historia jest związana także z warunkami, w jakich przyszło działać młodym muzykom.
Początki sceny
Geneza Trójmiejskiej Sceny Alternatywnej sięga połowy lat siedemdziesiątych XX wieku. Jeśli za alternatywę muzyczną uznać zjawiska nowe, niezależne wobec głównego nurtu i promowanej wówczas przez krajowe media Muzyki Młodej Generacji to pionierskimi były dwie formacje: Galago oraz Deadlock. Ci pierwsi grali reggae, omijając niedobory sprzętu z iście ułańską fantazją, m.in. wykorzystywali rury do odkurzacza w celu studyjnej rejestracji pogłosu albo owijali nogi drutem przy rejestracji nagrań gitary tak, aby uniknąć zakłóceń dźwięku związanych z brakiem uziemienia.
Pierwszy drukowany plakat Trójmiejskiej Sceny Alternatywnej. Autor: Mariusz 'Budgie’ Dunaj / Zbiory Muzeum Miasta Gdyni
Deadlock był pierwszym z zespołów, które nawiązywały swą estetyką do zachodniego ostrego grania. Jego muzycy występowali później m.in. w składzie kultowej grupy Kryzys. Dla gdyńskich nastolatków, którzy za moment sami sięgnęli po instrumenty, styczność z tą muzyką stała się katalizatorem osobistych przemian, bodźcem do poszukiwania własnego przekazu. Koncerty w nielicznych klubach studenckich (spośród których warto wymienić gdyńskie Kolejarz i Remus oraz gdańskie Burdl i Wysepka) oraz garażowe próby były przestrzenią, gdzie tworzyła się kontrkultura.
Gdyńska ciepła fala
Wśród aktywnych formacji muzycznych przodowała Gdynia. To tu licealiści zakładali takie zespoły jak wspomniane Pancerne Rowery (z którego wyłoniła się potem Apteka), Rocka’s Delight czy Mewa. Gdyńską scenę określano mianem „Ciepłej Fali” – czyli przeciwieństwa „Zimnej Fali” (nurtu muzycznego o przenikliwym, chłodnym brzmieniu i często molowych, dysonansowych tonacjach). Scena gdańska obfitowała w muzyczne projekty o surowym, punkowym charakterze i buntowniczych tekstach, co wynikało po części z robotniczego charakteru portowych dzielnic miasta. Gdyńska młodzież, mająca łatwy dostęp do zachodnich płyt dzięki działalności Hali Targowej (na której handlowano towarami przywożonymi przez marynarzy), lubowała się w durowych tonacjach, improwizacji, bardziej artystowskim podejściu do muzyki.
Potencjał drzemiący w lokalnej scenie – tak różnej od tego, co grało się wówczas w kraju – dostrzegły w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku władze miasta oraz animatorzy kultury. Dzięki wsparciu nowo powstałego Młodzieżowego Centrum Kultury oraz menedżera Waldemara Rudzieckiego, w Gdyni narodziła się prężnie działająca scena artystyczna — wyposażona w profesjonalny sprzęt, zrzeszająca i wspierająca muzyków, plastyków i poetów. Była ona alternatywą wobec skostniałego rynku muzycznego, zdominowanego przez weteranów i nie pozwalającego zaistnieć szerzej debiutantom spoza centralnej Polski. Co ciekawe, na organizowanych festiwalach młodej gdyńskiej sceny, pt. Nowa Scena pierwsze występy dawali m.in. Kult, T. Love, De Mono czy Krzysztof Grabowski.
Koncert „Nowa Scena”, Maciej Wanat (perkusja). Fot. Leszek Żurek / Zbiory Muzeum Miasta Gdyni
Na czym polegał fenomen tej sceny? Na oryginalności i braku stylistycznych barier. Na jednym koncercie występowali obok siebie: metalowy Hector, popowe No Limits, psychodeliczna Unrra czy punkowe Po Prostu. Charakterystyczny był autorski, często kolorowy image, ale też koncepcja artystyczna, będąca zarówno formą eskapizmu, jak i celebracją życia. Muzycy łączyli się w kolektywy, które płynnie zmieniały się zarówno personalnie jak i muzycznie – a wszystko działo się w symbiozie oraz wzajemnej przyjaźni. Co więcej, to właśnie w tym ruchu korzenie miał m.in. nowatorski i niepodrabialny styl muzyczny Yass – Mikołaj Trzaska, Wojciech Mazolewski, Jerzy Mazzoll czy Tymon Tymański rozpoczynali karierę w nowofalowych i alternatywnych gdyńskich i gdańskich formacjach.
Gdyńska Scena Alternatywna w zbiorach Muzeum Miasta Gdyni
Gitara Basowa marki Marlin, która jako obiekt przypomina o działalności gdyńskiej sceny alternatywnej, została stworzona przez lutnika Ireneusza Karsznię, działającego do dziś w pracowni lutniczej „Lira” w Gdańsku Oliwie. Jest ona kopią pierwszego na świecie modelu gitary basowej spopularyzowanego przez amerykańską firmę Fender, czyli „Precision Bass”, nazywanego też potocznie „preclem”. Ireneusz Karsznia w okresie od około 1980 do 1986 roku wraz z lutnikiem Andrzejem Raczykowskim (obecnie mieszkającym w Berlinie) tworzył instrumenty na zamówienie. Produkcja opierała się na kopiach zachodnich instrumentów, o których marzyli wówczas muzycy, a których nie można było zdobyć w Polsce. Tylko nieliczni artyści posiadali gitary marki Gibson czy Fender, najczęściej kupowane podczas zagranicznych wyjazdów na koncerty. „Marlin” była nazwą nawiązującą do czarownika Merlina (zmieniono jedną literę). Warto dodać, że po roku 1985 powstała we wschodnich Niemczech marka tanich instrumentów o takiej samej nazwie, nie mająca jednak żadnego powiązania z trójmiejską marką.
Główka gitary Marlin z customową (autorską) nazwą basu – Falcon (jastrząb) / fot. Michał Miegoń
Trójmiejskie gitary „Marlin” szybko zyskały pocztą pantoflową ogromną popularność. W piwnicy przy ul. Bohaterów Monte Cassino w Sopocie dwójka lutników wytwarzała około 20 instrumentów rocznie – gitar elektrycznych oraz basowych. Instrumenty produkowano na zamówienie, wedle wytycznych klienta oraz dostępności materiałów. Do produkcji korpusu gitar wykorzystywano m.in. jesion, czereśnię i orzech amerykański, gryfy instrumentu były najczęściej klonowe, zaś podstrunnice klonowe lub palisandrowe. Lutnicy pozyskiwali drewno od stolarza, który miał duże zapasy dobrej jakości drewna do tworzenia kolb do karabinów. Przetworniki do gitary wykonywali własnoręcznie, nawijając cewki za pomocą włączonego magnetofonu. Instrumenty szybko zyskały popularność ponieważ stanowiły tańszą alternatywę dla trudno dostępnej gitary marki Mayones, a zarazem o lata świetlne przewyższały technicznie instrumenty z demoludów, takie jak polski Defil, czechosłowacka Jolana czy też wschodnioniemiecka Musima. Do użytkowników gitar tworzonych przez Karsznię oraz Raczykowskiego należeli m.in. Stefan Machel i Antoni Degutis z zespołu TSA oraz liczni muzycy trójmiejskich formacji, w tym muzycy Dzieci Kapitana Klossa, Canady, Apteki czy Pancernych Rowerów.
Korpus gitary basowej Merlin / fot. Michał Miegoń
Naklejka „Gdynia” z materiałów promocyjnych Młodzieżowego Centrum Kultury na główce instrumenty świadczy o lokalnym patriotyzmie muzyków Gdyńskiej Sceny Alternatywnej / Fot. Michał Miegoń
Jesionowa gitara basowa, podarowana muzeum przez Janusza Pawlika, basistę związanego z formacją Pancerne Rowery, po raz pierwszy wybrzmiała ze wzmacniacza w sierpniu 1985 roku na organizowanym przez dziennikarza i animatora kultury Grzegorza Brzozowicza festiwalu „Poza Kontrolą” w Warszawskim klubie remont. To właśnie wtedy powstały nagrania, które znalazły się na kultowym albumie Trójmiejskiej Sceny Alternatywnej „Gdynia” (okładkę płyty można zobaczyć obok instrumentu na wystawie „Gdynia – Dzieło Otwarte”. Na płycie „Gdynia”, zarejestrowanej w studiu Radia Gdańsk, Pancerne Rowery wykonały cover utworu Czerwonych Gitar „Nikt Nam Nie Weźmie Młodości”. Ciepłe, lecz zarazem przebijające się skutecznie przez ścianę gitar i perkusji brzmienie basu Marlin stanowi jeden z fundamentów tego wykonania, będącego esencją brzmienia Gdyńskiej Sceny Alternatywnej.
Masywny mostek do gitary oraz autorskie elementy zdobienia odblaskową taśmą / fot. Michał Miegoń
Za informacje dotyczące produkcji gitar Marlin dziękuję panu Ireneuszowi Karszni z pracowni Lira, twórcy instrumentu.
Michał Miegoń