Port i miasto Gdynia to sztandarowa inwestycja II Rzeczypospolitej. Dlatego stała się obiektem zainteresowania wielu fotografików z całego kraju. Na przełomie 2019 i 2020 roku, na wystawie Dawno temu nad Bałtykiem. Gdynia lat 20. XX wieku w fotografii Romana Morawskiego, pokazaliśmy zdjęcia jednego z pierwszych fotografów Gdyni, który portretował miasto na początku długiej drogi przemian wsi w miasto portowe. W następnej dekadzie miejscowość nabierała już zdecydowanie miejskiego charakteru, a port gdyński stał się jednym z większych na Bałtyku.

Fotograficy miasta lat trzydziestych XX wieku

O ile oblicza miasta z lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku różniły się, o tyle niezmienne było zainteresowanie Gdynią fotografów. Jednym z nich był Leonard Durczykiewicz (1876-1934), który pod koniec lat dwudziestych XX wieku otworzył swój zakład przy ul. Starowiejskiej. Jego prace zachowały się na wielu pocztówkach. Warto zwrócić uwagę na karnet jego zdjęć Gdynia. Widoki wybrzeża polskiego z opisami z 1932 roku.

Innym fotografem osiadłym w Gdyni był Wacław Schulz (1899-1977), właściciel zakładu fotograficznego „Foto-Fox”. W drugiej połowie lat trzydziestych dokumentował Gdynię: miasto, port, letnisko w Orłowie. Szczególnie ciekawe wydają się negatywy stereoskopowe do fotoplastykonu z widokami miasta i portu z lat 1936-1939.

Warto również wspomnieć o takich fotografach jak pracownik Urzędu Morskiego Ernest Raulin, Bolesław Lemański czy właściciel zakładu „Foto Studio”, Henryk Borkowski. Jednym z najstarszych gdyńskich zakładów fotograficznych był „Foto-Elite” z siedzibą przy ul. Starowiejskiej 7. Muzeum Miasta Gdyni posiada pocztówki wykonane również w zakładach „Foto-Bałtyk”, „Mare Nostrum” czy „Photo Herma”.

Poddębski w Gdyni

W latach trzydziestych dwudziestego wieku Gdynię fotografował również Henryk Poddębski (1890-1945). Od 1911 roku należał do Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Jako jego członek, jeszcze przed 1918 rokiem rozpoczął podróże studyjne po ziemiach dawnej I Rzeczypospolitej. Krótko po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Henryk Poddębski zaprzyjaźnił się ze znanym krajoznawcą, autorem wielu przewodników, Mieczysławem Orłowiczem (1881-1959), który w okresie międzywojennym kierował Referatem Turystyki przy Ministerstwie Robót Publicznych, a następnie przy Ministerstwie Komunikacji. Współpraca między Poddębskim a Orłowiczem, zarówno na niwie PTK, jak i w wyniku zleceń ministerialnych, zaowocowała wieloma podróżami, w czasie których fotograf ujmował w kadrze różne regiony Polski.

 W swoich podróżach po kraju Henryk Poddębski zawitał również na wybrzeże, do Gdyni. Był tutaj wielokrotnie, głównie w latach trzydziestych, chociaż najstarsze zachowane zdjęcie Gdyni jego autorstwa pochodzi z 1928 roku. Negatywy większości z tych zdjęć znajdują się obecnie w Muzeum Miasta Gdyni. W dwóch oryginalnych skrzynkach przechowujemy 236 klisz szklanych (sygn. MMG/HM/II/527/1-236) o formatach 10×14 cm oraz 13×18 cm. Każda z nich umieszczona jest w oryginalnej obwolucie z opisami autorskimi. Jeszcze większy zbiór stanowi 537 negatywów celuloidowych (sygn. MMG/HM/II/1281/1-537) formatu 2×3 cm przechowywanych w oryginalnych koszulkach, również opisanych przez autora. Ten zbiór uzupełnia 70 odbitek pozytywowych. Część z nich została wykonana z negatywów, które są w naszych zbiorach. Jednak najstarsze znane zdjęcie Poddębskiego przedstawiające Gdynię, a konkretnie nocny widok na Gdynię od strony morza z 1928 roku, zostało wykonane z negatywu, który nie zachował się do naszych czasów.

Nowoczesne miasto

W tym czasie Gdynia była już ukształtowanym, ale nadal rozwijającym się portem i miastem. Zdjęcia Poddębskiego stanowią dokumentację z okresu jej najbardziej dynamicznego rozwoju. Prezentują modernistyczną architekturę, nowoczesne wyposażenie portu gdyńskiego, a także uroki nadmorskiej miejscowości.

Znaczna część zdjęć tego autora znajdująca się w naszych zbiorach przedstawia pracę portu gdyńskiego. Są to nie tylko wizerunki infrastruktury, ale również cumujących jednostek oraz prac przeładunkowych na nabrzeżach. W porcie gdyńskim budowano nowoczesne budynki magazynowe i przetwórcze. W obiektywie Poddębskiego znalazły się: Łuszczarnia Ryżu, olejarnia „Union”, Dworzec Morski, Magazyn Polskiego Monopolu Tytoniowego, budynek Urzędu Morskiego. Nowoczesność portu pokazana jest również przez prezentację urządzeń przeładunkowych: dźwigów, wywrotnicy wagonów, taśmociągów do przeładunku węgla. Przy nabrzeżach widoczne są jednostki handlowe i pasażerskie takie jak pierwsze statki towarowe Żeglugi Polskiej, tzw. „francuzy” (Warta, Toruń, Katowice, Wilno) czy należące do Gdynia Ameryka Line, statki pasażerskie „Piłsudski” i „Batory”.

Równolegle z portem rozwijało się miasto. Zdjęcia Henryka Poddębskiego prezentują budynki użyteczności publicznej, domy mieszkalne, place i arterie komunikacyjne. W szerszych planach widać, jak miasto i port przenikają się wzajemnie, np. na ujęciach z Kamiennej Góry czy  od strony Grabówka. Są też zdjęcia wykonane z budynków portowych, na których na pierwszym planie widzimy port a w głębi zabudowania miasta.

Oznakowanie i jakość fotografii Poddębskiego

Fotografie Poddębskiego, szczególnie te wykonane z negatywów szklanych, mają wysoką jakość, przemyślaną kompozycję, dobrą ostrość i grę światłocieni, której czasami brakuje współczesnej fotografii. Wiele z nich zostało opatrzonych przez autora stemplem autorskim. Na przechowywanych w Muzeum Miasta Gdyni pozytywach zachowały się dwa rodzaje stempli. Umieszczone są tam dane adresowe pracowni fotografa przy ul. Zajęczej 7 w Warszawie. Jeden ze stempli ma dodatkowe informacje, takie jak miejsce na opis datowania, numer negatywu, które wypełniał często sam autor. Niektóre z pozytywów, w prawym dolnym narożniku mają również tzw. suchą pieczęć z podpisem autora: H.Poddębski.

Zainteresowanych gdyńskimi fotografiami Henryka Poddębskiego zapraszamy do Muzeum Miasta Gdyni na wystawę Wymiary Nowoczesności. Gdynia w obiektywie Henryka Poddębskiego, którą prezentujemy do kwietnia 2023 roku. Jeszcze więcej fotografii tego autora można obejrzeć w naszymarchiwum cyfrowym www.gdyniawsieci.pl. Tam zamieściliśmy dwie kolekcje: Gdynia w obiektywie Henryka Poddębskiego – negatywy szklane oraz Zakład Fotografii Użytkowej – Gdynia lat 30. XX wieku na kliszach Henryka Poddębskiego.

Dariusz Małszycki
Dział Historyczny

Wybrana bibliografia:

  • Małgorzata Florczak, Misje fotograficzne Henryka Poddębskiego – rys historyczny, początki
  • działalności (część I), Dagerotyp, nr 17, 2007, s. 59-82.
  • Małgorzata Florczak, Misje fotograficzne Henryka Poddębskiego – od Wileńszczyzny po
  • Śląsk, od Pomorza po Huculszczyznę (część II), Dagerotyp, nr 18, 2009, s. 95-126.
  • Jolanta Kucharska, Henryk Poddębski (1890-1944), Dagerotyp, nr 5, 1996, s. 11-24.
  • Dagmara Płaza-Opacka, Gdynia lat trzydziestych w fotografii Henryka Poddębskiego, Gdynia 1996.
  • Dagmara Płaza-Opacka, Fotograf przedwojennej Gdyni, „Rocznik Gdyński” 1991, nr 9 (1989/90), s. 223-230.
  • Niepodległa Poddębskiego, Warszawa 2017.
Statek Toruń przy taśmociągu do przeładunku węgla na nabrzeżu Duńskim, fot. Henryk Poddębski, 1935
Ulica 10 Lutego, fot. Henryk Poddębski, 1934

Port gdyński i powstające wraz z nim miasto to sztandarowa polska inwestycja gospodarcza XX wieku. 23 września 2022 roku obchodzimy setną rocznicę uchwalenia przez Sejm „Ustawy o budowie portu w Gdyni”. Niewiele osób wie, że w chwili jej uchwalenia, prace tak naprawdę już trwały.

W 1920 roku, po odzyskaniu dostępu do morza, koniecznością stała się budowa niezależnego od Gdańska polskiego portu morskiego. Zgodnie z rekomendacją inż. Tadeusza Wendy, na miejsce jego budowy wybrano Gdynię. Prace rozpoczęto w 1921 roku. W pierwszym etapie (do 29 kwietnia 1923 roku) zrealizowano Tymczasowy Port Wojenny i Schronisko dla Rybaków, do którego jeszcze w tym samym roku zawinęły pierwsze statki handlowe. W lipcu 1924 roku podpisano umowę z Konsorcjum Francusko-Polskim na budowę dużego portu handlowego. Po kilkunastu miesiącach intensywnych robót, w 1926 roku oddano do użytku pierwszy element nowoczesnego portu. Było to nabrzeże do przeładunku węgla, nazwane nabrzeżem Szwedzkim. W tym samym roku, wraz z objęciem funkcji ministra przemysłu i handlu przez inżyniera Eugeniusza Kwiatkowskiego, prace nad budową portu nabrały przyspieszenia. Pod koniec lat dwudziestych port – choć wciąż w budowie – pracował już „pełną parą”. Widać to na fotografiach zachowanych w dwóch albumach ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni. Zdjęcia przedstawiają stan budowy jesienią 1929 roku.

Historia albumów

Oba albumy fotograficzne wykonane zostały przez jeden z najstarszych gdyńskich zakładów fotograficznych „Foto-Elite”, założony w 1928 roku przez Bronisława Nogajewskiego. Po jego śmierci aż do 1949 roku (z przerwą na okres okupacji) zakład prowadziła żona – Mieczysława Nogajewska. Początkowo mieścił się przy ul. Starowiejskiej 18. W pierwszej połowie lat trzydziestych został przeniesiony do kamienicy Hundsdorffów przy ul. Starowiejskiej 7.  Dziś, w tym miejscu funkcjonuje zakład fotograficzny pod tą sama nazwą, nienależący jednak do rodziny Nogajewskich.

„Foto-Elite” zajmował się nie tylko wywoływaniem amatorskich zdjęć, ale również sprzedażą aparatów i materiałów fotograficznych. Jedną z form działalności zakładu było wydawanie albumów obrazujących budowę portu i miasta. Nie wiemy, czy opisywane albumy były wykonywane na zamówienie klientów czy oferowane do sprzedaży jako własny produkt, na co wskazywałby fakt, że takich samych albumów zostało wykonanych więcej.

Co widać?

Albumy zawierają fotografie w formacie 12,3 x 17,8 cm. W pierwszym (sygnatura MMG/HM/II/500/1-18) wybór zdjęć jest mniejszy, ale tytuł oraz opisy poszczególnych ilustracji napisane zostały odręcznie w języku polskim i francuskim. Na karcie tytułowej naniesiono biały napis Stan budowy portu w Gdyni / w jesieni 1929 oraz nazwę producenta: Zakład dla artyst. i techn. fotogr. / „Foto-Elite”/ Gdynia. W drugim albumie (sygnatura MMG/HM/II/503/1-46) jest zdecydowanie więcej fotografii, ale teksty są tylko w języku polskim. Stąd można odnieść wrażenie, że pierwszy był bardziej ekskluzywny, przeznaczony również dla gości zagranicznych.

Innym elementem różniącym oba albumy jest dobór fotografii. W pierwszym zdjęcia przedstawiają szersze kadry, zaś w drugim pokazane są również ujęcia z bliska, dokumentujące jednostki pływające, urządzenia przeładunkowe, nabrzeża. Fotograf, czy też fotografowie, żeby uzyskać szersze plany, musieli znaleźć się w najwyższych punktach powstającego portu – na budynku Łuszczarni Ryżu, Chłodni Portowej, Kapitanatu Portu, zbudowanej w 1925 roku portowej Wieży Ciśnień, czy też wywrotnicy wagonów.

Stan budowy portu

Przerzucając kartki albumów, zauważamy przede wszystkim, że port gdyński w 1929 roku był jednym wielkim placem budowy. Właśnie rozpoczynano prace w basenie im. Ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego, wytyczanie mola Pasażerskiego (gdzie cztery lata później powstanie Dworzec Morski) czy mola Rybackiego. Port się rozrastał i wchłaniał kolejne przestrzenie, np. na wysokości plaży, na której jeszcze kilka lat wcześniej znajdowały się przystanie gdyńskich rybaków, powstał port rybacki. Na zdjęciach widzimy części portu eksploatowane już w 1929 roku, między innymi molo Węglowe czy nabrzeże Polskie. Z kolei mola Południowego i basenu Żeglarskiego nie ma jeszcze nawet w planach.

W tym czasie wykonanych było już wiele budowli hydrotechnicznych i naziemnych, a niektóre nabrzeża zostały wyposażone w działające urządzenia przeładunkowe. Od 1928 roku, na nabrzeżu Indyjskim stały zabudowania Łuszczarni Ryżu, pierwszego zakładu przetwórczego w porcie. Na nabrzeżu Polskim gotowy był m.in. magazyn American Scantic Line. Trwała budowa Chłodni Portowej – w owym czasie drugiej pod względem wielkości na świecie. W 1927 roku niedaleko awanportu, na nabrzeżu Pilotowym (obecnie Fińskim) wzniesiono pierwszy magazyn portowy – , tzw. Blaszak  . Na nabrzeżu Szwedzkim stały urządzenia przeładunkowe, w tym postawione w 1926 roku dwa pierwsze dźwigi portowe – tzw. mosty przeładunkowe. Nieco dalej w 1929 roku ustawiono, nowoczesną wywrotnicę wagonów, wówczas było to dopiero drugie tego typu urządzenie w Europie. Zaś przed pirsem węglowym powstała  pierwsza elektrownia portowa.

Część nabrzeży i falochronów budowano przy pomocy skrzyń żelbetowych, które przygotowywano na terenach przyszłego portu wewnętrznego. Gotowe skrzynie holowano na miejsce przeznaczenia i zatapiano. Zdjęcia tego procesu – budowy nabrzeży Holenderskiego, Duńskiego czy Angielskiego – jak również używanych w tym celu maszyn jak pogłębiarki czerpakowe i ssące oraz holowniki można znaleźć w albumach „Foto-Elite”. Zainteresowanych opisanym zbiorem zapraszamy do obejrzenia kolekcji Port gdyński w 1929 roku w archiwum cyfrowym Muzeum Miasta Gdyni – www.gdyniawsieci.pl

Dariusz Małszycki

Wybrana Bibliografia:

Cz. Kleban, Port Gdynia, 1922-1972, Gdańsk 1973

A. Orchowska-Smolińska, Architektura i układ przestrzenny portu gdyńskiego lat międzywojennych jako dziedzictwo kulturowe, Gdańsk 2013

Sołtyskik, Gdynia, miasto dwudziestolecia międzywojennego: urbanistyk i architektura, Warszawa 1993.

M. Widernik, Porty Gdańska i Gdyni w życiu gospodarczym II Rzeczypospolitej, Gdańsk 1991.

Baza niemieckiej marynarki wojennej w Gdyni

Po zajęciu Gdyni przez Niemców 14 września 1939 roku, rozpoczęła się ponadpięcioletnia okupacja. Miasto i port zostały przekształcone w bazę niemieckiej marynarki wojennej (niem. Kriegsmarine). Port, dostosowany do potrzeb niemieckiej gospodarki wojennej, stał się bazą remontową dla okrętów. W stoczni budowano sekcje niemieckich okrętów podwodnych oraz doki pływające. Na Kępie Oksywskiej powstały dwa torpedowe poligony doświadczalne – Torpedo Versuchs Anstalt – Oxhöft (TVA – Oksywie) oraz Torpedowaffenplatz – Hexengrund (TWP – Babie Doły), w których prowadzono prace nad nowoczesną bronią. Port gdyński stał się jedną z głównych baz zaopatrzenia okrętów w sprzęt bojowy, amunicję, żywność, wyposażenie i materiały pędne. W jego pobliżu, przy obecnej ulicy Śmidowicza, wybudowano podziemne magazyny paliw płynnych.  Miasto oraz stacjonujące w porcie wielkie okręty wojenne i transportowce (dawne statki pasażerskie) stały się ośrodkiem szkolenia kadr oficerskich. W Gdyni rozlokowano siedziby niemieckich instytucji o charakterze wojennym, wokół miasta – stanowiska artylerii przeciwlotniczej, nowe lotnisko w Babich Dołach na Kępie Oksywskiej, a przedwojenne lotnisko – w pobliskiej Rumii. Ponadto ważną rolę podczas wojny odgrywał gdyński węzeł komunikacyjny z bocznicami kolejowymi, dworcem oraz drogami dojazdowymi do portu.

Naloty na Gdynię

Wszystkie te obiekty stały się celami nalotów lotnictwa państw sprzymierzonych. Pierwszy atak lotniczy na Gdynię został wykonany przez lotnictwo radzieckie 21 czerwca 1941 roku, a więc w dniu agresji Niemiec na Związek Radziecki. Nie przyniósł on jednak zbyt wielkich szkód. Kolejnego większego nalotu dokonało lotnictwo brytyjskie 26 czerwca 1942 roku, a następnie – 9 października 1943 roku. Inny wielki nalot przeprowadziły samoloty brytyjskie w poniedziałek 18 grudnia 1944 roku po godzinie 20.00, przy pełnym zaciemnieniu miasta. Wyrządził on znaczne szkody Niemcom, ale spowodował również śmierć wśród ludności cywilnej, także wśród Polaków – pracowników stoczni i portu.

Fotograficzna dokumentacja skutków nalotu

W zbiorach Muzeum Miasta Gdyni znajduje się dokumentacja, przedstawiająca zniszczenia z nalotu 9 października 1943 roku. Jest to zespół 34 czarno-białych fotografii, przedstawiających zniszczenia w centrum miasta przy ul. Starowiejskiej, Świętojańskiej, 10 Lutego i placu Kaszubskim, a także w rejonie sąsiednich dzielnic Działek Leśnych i Chyloni. Wcześniej zdjęcia były przechowywane w Warszawie, na strychu jednego z budynków. Znajdowały się w kopercie zaadresowanej do Komendy Twierdzy Gdynia (niem. Festugkommendantur Gotenhafen) na nazwisko kapitana Duems. Niestety nie udało się ustalić, kim był ten żołnierz. Na kopercie są również widoczne stemple niemieckiej policji porządkowej (niem. Schutzpolizei) w Gdyni – prawdopodobnie nadawcy przesyłki. Można przypuszczać, że zdjęcia do stolicy zostały przywiezione przez jednego z wojskowych niemieckich oddelegowanych do służby w okupowanej Warszawie.

Trudności w osiągnięciu celów bombardowań sprawiały, że zniszczeniu ulegały czasem również obiekty cywilne, takie jak szpital czy poczta, a ofiarami nalotów stawali się cywile, nie tylko ci pracujący w porcie, ale również osoby przebywające w mieście. Zdjęcia w wyżej opisanym zbiorze są tego doskonałym przykładem. Widzimy na nich zniszczenia nie tylko siedziby Prezydium Policji przy ul. Portowej, czy Sądu Niemieckiej Marynarki Wojennej przy ul. Derdowskiego 7 (Budynek Izby Arbitrażowej Bawełny), ale również szpitala przy placu Kaszubskim, czy kamienicy Orłowskich przy ul. Świętojańskiej 66.

Z fotografii, które znajdują się naszych zbiorach, można wywnioskować, dlaczego w centrum miasta, po wojnie, pomiędzy przedwojennymi kamienicami wybudowano nowe budynki. Tak było przy ul. Starowiejskiej, gdzie całkowitemu zniszczeniu uległa restauracja „Dwór Kaszubski” (należąca przed wojną do znanego działacza Franciszka Grzegowskiego) oraz dom przy ul. Starowiejskiej 35. W tym drugim obiekcie w trakcie bombardowań zginęło kilka osób, w tym właścicielka Franciszka Willimowa oraz jej siostra Elżbieta. Po drugiej stronie ulicy Starowiejskiej, pod numerem 34, zniszczony został budynek, w którym znajdowała się pierwsza apteka gdyńska „Pod Gryfem”. Ta kamienica została jednak odbudowana. W budynku przy ul. Nowogrodzkiej 22 na Działkach Leśnych zginęła Helena Skupień z pięciorgiem dzieci. Była to rodzina Lucjana Skupnia, zamordowanego w Piaśnicy Naczelnika Wydziału Ogólnego Komisariatu Rządu.

Wartość dokumentacyjną i historyczną zdjęć podnoszą znajdujące się na rewersach opisy. Informują nas one nie tylko o adresie obiektu/miejsca, ale także podają nazwę instytucji, która się pod nim mieściła. Co ciekawe, podana jest zarówno data, jak i godzina ataku bombowego, a także oszacowany stopień zniszczeń (niewielki, duży albo całkowity). Podano również informacje o wielkości i rodzaju bomby, głębokości i średnicy leju. Wszystko to sprawia, że zbiór jest cennym źródłem dla historyków, zajmujących się dziejami nie tylko Gdyni, ale również szeroko pojętej wojskowości.

Dariusz Małszycki

Fotografia, Szpital Miejski przy placu Kaszubskim po nalocie, autor nieznany, 1943, papier,
ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni, sygn. MMG/HM/II/5597/4

Znana wszystkim mieszkańcom Gdyni ulica 10 Lutego, skrzyżowanie z ul. 3 Maja oraz widoczny na pierwszym planie budynek Funduszu Emerytalnego Banku Gospodarstwa Krajowego, tzw „bankowiec”. Podobne ujęcie można często spotkać w pracach wielu fotografów i fotografików. Fotografia, którą widzimy, różni się nieco od innych. Patrząc na zdjęcie można odnieść wrażenie, że jest to praca malarska. Jej autorem jest Tadeuszu Wański.

Kim był Tadeusz Wański? Ten urodzony w roku 1894 w Środzie Wielkopolskiej fotograf należał do czołowych reprezentantów polskiego piktorializmu. Ten nurt fotografii artystycznej pojawił się w fotografii światowej jeszcze w XIX wieku, a w Polsce szczególnie ceniony był w okresie międzywojennym. Piktorialiści dążyli do wyjścia poza zobiektywizowany zapis fotograficzny i do osiągnięcia za pomocą fotografii takiej intensywności estetycznej i emocjonalnej, jaką zwykle przypisywano malarstwu. Twórcy, sytuujący się w tym nurcie fotografii, posługiwali się wyrafinowanymi rozwiązaniami technologicznymi, a także dopuszczali różnego rodzaju manipulacje na obrazie fotograficznym, ingerując w każdą odbitkę. Stosowali przy tym szlachetne techniki fotograficzne, takie jak guma, bromolej. Dzięki temu fotograficzna odbitka, stanowiąca finalny wytwór artystyczny piktorialistów, często w znaczący sposób odbiegała od prostego zapisu obrazu na negatywie.

W 2019 roku Muzeum Miasta Gdyni, dzięki dofinansowaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzącego z Funduszu Promocji Kultury, zakupiło 55 fotografii Tadeusza Wańskiego. Na początku obecnego roku otrzymaliśmy w darze kolejne 4 zdjęcia tego autora. Z nabytymi wcześniej 6 fotografiami, kolekcja Muzeum Miasta Gdyni liczy 70 zdjęć i jest największą kolekcją zdjęć tego artysty w polskich muzeach.

Tadeusz Wański zainteresował się fotografią po opuszczeniu wojska w 1922 roku.
Szybko jednak rozwinął swój ponadprzeciętny talent. Rok po rozpoczęciu pierwszych fotograficznych poszukiwań zdobył brązowy medal na I Wszechpolskiej Wystawie Fotografii „Światłocień” w Poznaniu. W następnych latach intensywnie i z powodzeniem wystawiał swe
prace w Polsce, we Francji, Szwajcarii, Austrii, Węgrzech czy Stanach Zjednoczonych. Kilka medali, które otrzymał Tadeusz Wański, posiadamy w zbiorach Muzeum Miasta Gdyni. Fotografik był aktywnym organizatorem fotograficznego środowiska, prezesem poznańskiego Towarzystwa Miłośników Fotografii i najmłodszym członkiem Kapituły Fotoklubu Polskiego, której przewodniczącym był słynny fotografik Jan Bułhak.

W czasie swojej kariery artystycznej stworzył wiele pięknych fotograficznych obrazów Gdyni – w której mieszkał od 1938, aż do swojej śmierci w 1958 roku Jednak przede wszystkim fotografował okoliczne pejzaże. Jak wspominał syn artysty, Jerzy Wański, ulubionym plenerem ojca były wzgórza morenowe w pobliżu gdyńskich Działek Leśnych i Grabówka. Pejzaż w ogóle stanowił główny nurt jego twórczości, a malowniczych motywów poszukiwał nie tylko w Polsce, ale także w Jugosławii, do której podróżował w latach 30. XX wieku.
Kolekcja Muzeum Miasta Gdyni to przede wszystkim nastrojowe pejzaże. Wśród nich wyróżnia się 28 fotograficznych przedstawień Gdyni i okolic, widoki Warszawy z lat 30. i 50. XX w., zamku w Malborku, Gdańska oraz Zakładu Balneologicznego w Sopocie z przełomu lat 40. i 50. XX w. 4 najnowsze nabytki MMG reprezentują cykl z podróży artysty do Jugosławii w latach 30. XX wieku.
55 fotografii zakupionych z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego można obejrzeć na stronie gdyniawsieci.pl, w kolekcji “Widzialne Niewidzialne. Fotografie Tadeusza Wańskiego” pod linkiem: http://gdyniawsieci.pl/kolekcje-archiwum-cyfrowego/widzialne/ .

 

Tekst: Dariusz Małszycki

Fot: Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni