Baltic Mini Textile Gdynia to konkurs organizowany w Gdyni od 1993 roku. W ciągu ponad 30 lat swoje miniatury zaprezentowali w Gdyni artyści z niemal całego świata: Europy, Azji, Ameryki Północnej i Południowej oraz Australii. W tym roku, po raz pierwszy, dołączy do nich również Afryka. Różnorodność autorskiego warsztatu oraz interesujące rozwiązania twórcze przekonują, że miniatura tkacka jest nie tylko samodzielną, ale ważną i pełną potencjału dziedziną sztuki. Na 13. Baltic Mini Textile Gdynia 2025 zgłoszono 294 prace. Zgłoszenia nadeszły od 178 artystów z 36 krajów. Na wystawie pokażemy 50 najciekawszych prac wyłonionych przez Jury konkursu. Dopełnieniem będzie prezentacja indywidualna twórczości Anny Więckowskiej-Kowalskiej – laureatki Grand Prix Prezydenta Miasta Gdyni z 12. edycji tego konkursu. 

Tegoroczny temat 13. edycji Baltic Mini Textile Gdynia: WSPÓLNOTA nawiązuje z jednej strony do polskiej prezydencji w UE, a z drugiej strony zapowiada ważną dla Gdyni rocznicę – 100 lecie otrzymania praw miejskich, które obchodzić będziemy 10.02.2026.

„W Gdyni nie pada” – to zaklęcie kuracjuszy, letników i turystów przekazywane z pokolenia na pokolenie w każde lato, przez Gdynianki i Gdynian. „W Gdyni nie pada” to obietnica udanego urlopu, owocnego wypoczynku, dobrej zabawy, przygód i plażowych przyjemności. To marzenie o miejscu idealnym, jego idealnej aurze i przestrzeni na wszystko, co wraz z tłumem gości może ono pomieścić.

Nasza najnowsza ekspozycja to innowacyjna wystawa historyczno – sensoryczna, której koncepcja wykracza poza ramy współczesnego muzealnictwa. Będzie hołdem i listem miłosnym do gdyńskiego letniska na przestrzeni pierwszego trzydziestolecia XX w., a także jedną z pierwszych okazji do stworzenia ekspozycji w pełni i prawdziwie przyjaznej rodzinom i otwierającej przestrzeń muzeum na potrzeby najmłodszych odbiorczyń i odbiorców.

Wyruszymy wspólnie w fascynującą podróż do czasów, w których na gdyńskich plażach dominowały pantalony i stylowe kapelusze. Zastanowimy się, czy Zatoka w tamtym czasie szumiała tak samo, dowiemy się do czego służyły kimona plażowe i jak sielankowe Orłowo mamiło swoimi urokami przyjezdnych
Nowatorska aranżacja wystawy, inspirowana naturą bałtyckiego wybrzeża i kuracyjną infrastrukturą z początku XX wieku, zaprojektowana jest w sposób, który umożliwi jej polisensoryczną eksplorację. Będzie można brykać, biegać, dotykać, zjeżdżać, hałasować – a przy okazji odkrywać fascynującą historię bałtyckiego wybrzeża.

Kuratorka wystawy, Gosia Bujak, swoją koncepcję oparła o najnowsze trendy w edukacji muzealnej, postawiła na innowacyjne rozwiązania wystawiennicze, dbając przy tym o specjalne potrzeby odbiorców. Efektem jej pracy jest pierwsza tak wielozmysłowa ekspozycja, dostępna i atrakcyjna międzypokoleniowo, która mamy nadzieję nie tylko poszerzy wiedzę zwiedzających o dziejach gdyńskiego letniska, ale także będzie inspiracją do dyskusji na temat potrzeb stymulowania rozwoju u najmłodszych i zaangażowania instytucji kultury w tę wymagającą misję.

„W Gdyni nie pada” to odejście od przeładowanych multimediami ekspozycji muzealnych. To wystawa pełna eksponatów i ich replik, stworzonych specjalnie z myślą o najmłodszych odbiorcach, którzy potrzebują fizycznego kontaktu z przedmiotem. Poruszymy zmysły odwiedzających w zupełnie inny, naturalnie stymulujący i nie mniej efektywny sposób. Wystawie będzie towarzyszyć zróżnicowany program edukacyjny, przygotowany z myślą nie tylko o dzieciach, ale także o młodzieży, dorosłych i seniorach.

W GDYNI NIE PADA
Kuratorka: Małgorzata Bujak
Wernisaż: 6 lipca 2024 r. godz. 14:00
Miejsce: Muzeum Miasta Gdyni

Projekt plakatu: Eugenia Tynna i Filip Borkowski

Partnerzy: Flowair, Poltops, Pinio, Ladeco, Mapalu, Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku
Partnerzy medialni: Trójmiasto.pl, Magazyn Presto, Magazyn Prestiż, Kosmos dla Dziewczynek, Ładne Bebe

Honorowy Patronat Pomorskiego Kuratora Oświaty

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego w ramach zadania W Gdyni nie pada – wystawa historyczno-sensoryczna.
Program: Wspieranie działań muzealnych
Wartość dofinansowania: 198 500 zł
Całkowita wartość zadania: 267 472 zł
Data podpisania umowy: wrzesień 2024 r.

Honorowy Patronat
Pomorskiego Kuratora Oświaty

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Ponad pół tysiąca obiektów z kolekcji Muzeum Miasta Gdyni uporządkowanych, posegregowanych i poukładanych na przestrzeni 200 m2 – czy to właśnie nie jest magazyn? Czy wystawa może wyglądać jak magazyn? Ile obiektów należy umieścić na ekspozycji i czy każdy nadaje się do pokazania? Dlaczego zbiory są tak ważne? W jaki sposób dbać o muzealia? Pytań jest więcej, a każda odpowiedź przynosi kolejne znaki zapytania. Historyk sztuki wykrzyknie horror vacui*, a wybór prac wyda mu się przypadkowy… – tylko z pozoru, bo każda ma swoje miejsce. Dzięki tej nietypowej, zorganizowanej w sekcje, minimalistycznej i technicznej formie wystawienniczej możemy wydobyć na światło dzienne obiekty nieoczywiste, duże, wieloelementowe. Wszechobecny motyw metalowej siatki nie jest tu pozbawiony znaczenia – to właśnie na niej, wielkopołaciowej kracie trzymane są obrazy w magazynach. Takiej ekspozycji w Muzeum Miasta Gdyni jeszcze nie było, dzięki niej otwieramy się szerzej na publiczność, przełamujemy brak dostępu do muzealiów, dopuszczając nie tylko konserwatorów i inwentaryzatorów do zawartości naszych magazynów.

Na wystawie możesz obrać siedem ścieżek poznawania zbiorów Muzeum Miasta Gdyni. Niezależnie od wyboru, pierwszym obiektem, który dostrzeżesz, jest jedna z największych i najcięższych rzeźb, pokazana po raz pierwszy w pełnej okazałości. Koneserzy malarstwa znajdą aż 90 obrazów powieszonych na siatkach. Różne techniki graficzne – takie jak linoryt, miedzioryt, drzeworyt a także ilustracje i projekty – czekają na odkrycie w szufladach. Tkaniny w wielorakich rozmiarach, kolorach i fakturach będą zachęcały do dotyku, ale warto popatrzeć najpierw na miniatury tkackie – czy zbyt bliski kontakt nie zrobi im krzywdy? Na ekspozycji znalazło się również miejsce dla dizajnu, który Muzeum Miasta Gdyni kolekcjonuje m.in. dzięki cyklowi wystaw Polskie Projekty Polscy Projektanci. Z kolei dla tych, których poruszają historie przemiany, mamy ścieżkę konserwacja, która uświadamia, jakie zagrożenia czyhają na muzealia a także jak ważna i pełna wyzwań jest praca konserwatora. Na sam koniec warto zajrzeć do gabinetu osobliwości – kunstkamery, w której nie tylko dzieła sztuki, ale przedmioty użytkowe, nudne i ekscytujące, typowe i niecodzienne połączył jeden temat – Gdynia.

KURATORKA | CURATOR
Katarzyna Gec-Leśniak

*Pod umieszczonymi na wystawie kodami QR możesz przeczytać artykuły o historii konkretnych obiektów; poszukaj umieszczonych przy sekcjach kart inwentarzowych, żeby poznać szczegółowe dane muzealiów
**Horror vacui – lęk przed przestrzenią lub pustką (przeciwieństwem tego pojęcia jest amor vacui, czyli upodobanie pustki); w sztuce oznacza całkowite wypełnienie przestrzeni bądź obrazu dekoracjami, przedstawieniami, które nie pozostawiają pustego tła.

PROJEKT GRAFICZNY | GRAPHIC DESIG
Jan Rosiek

PROJEKT ARANŻACJI | ARRANGEMENT DESIGN
Dominika Janicka

PRODUKCJA | PRODUCTION
Kacper Wiśniewski, Mat 95

PROMOCJA | PROMOTION
Dorota Lewandowska

EDUKACJA | EDUCATION
Patrycja Wójcik

REDAKCJA | EDITION
Ewa Siwek

TŁUMACZENIE | TRANSLATION
Anna Moroz, Colin Phillips

MONTAŻ | INSTALLATION
Rafał Frankowski, Robert Szymanowski, Kacper Wiśniewski

WSPÓŁPRACA | COLLABORATION
Małgorzata Bujak, Agnieszka Drączkowska-Gradzik, Marzena Markowska, Karin Moder, Joanna Mróz, Aleksandra Sobczyk, Weronika Szerle, Anna Śliwa, Gabriela Zbirohowska-Kościa

Wystawa „Odkryj w Gdyni nieoczywiste. Pradzieje.” to opowieść o najdawniejszych dziejach współczesnej Gdyni. To wyjątkowa okazja, aby poznać pochodzące z późnej epoki brązu i wczesnej epoki żelaza zabytki archeologiczne. Odkrywane na terenie dzielnic miasta popielnice twarzowe i relikty kultury pomorskiej – ozdoby, urny i broń sprzed około 2500 lat zostaną pokazane na wyciągnięcie ręki.

Archeologia to nauka o ludziach, dawnych mieszkańcach naszych ziem. Na wystawie „Odkryj w Gdyni nieoczywiste. Pradzieje.” szansę zrozumienia przeszłości, tych którzy byli tu przed nami, otrzyma każdy zwiedzający. Prezentowane w  Muzeum Miasta Gdyni zabytki archeologiczne odsłaniają najbardziej tajemnicze epizody z najdawniejszej historii miejsca zwanego dzisiaj Gdynią.  Najnowsza publikacja Muzeum Miasta Gdyni „Niepoznana. Gdynia i okolice do XII wieku” ma sprawić, by niepoznana stała się znana. Z kolei wystawa „Odkryj w Gdyni nieoczywiste. Pradzieje” poprzez kontakt z artefaktami ma przybliżyć i pomóc zrozumieć to co nieoczywiste. Zapraszamy do wspólnego odkrywania pradziejów Gdyni.

Pierwszy tom monografii Gdyni, poświęcony archeologii miasta pt. „Niepoznana. Gdynia i okolice do XII wieku”, dostępny w naszym sklepie.

Wystawa Ściana zaczarowana. Ilustracje Bożeny Truchanowskiej to edukacyjny eksperyment.

Przez wiele miesięcy dokładnie przyglądaliśmy się ilustracjom tytułowej twórczyni. Szukaliśmy w nich wspólnych elementów, a następnie podzieliliśmy je na wiele kategorii. Po wnikliwej analizie ilustracji, zaprosiliśmy do naszego grona dwie ilustratorki – Joannę Czaplewską i Annę Gawron.

Połączyliśmy niezwykły świat widziany oczami Bożeny Truchanowskiej ze współczesną wizją budowy wystawy edukacyjnej.

Na wystawie prezentujemy dziesięć części (modułów), a w nich zbiór oryginalnych ilustracji pochodzących z różnorodnych książek dla dzieci. To znakomita okazja do ich przeanalizowania, porównywania i przede wszystkim – oglądania. Tworząc swoje dzieła Truchanowska korzystała z całej gamy różnorodnych narzędzi: od tych dość tradycyjnych takich jak kredki, pędzle czy stalówki, po te mniej oczywiste takie jak igły, patyczki czy swój własny palec. Brak dostępu do wielu materiałów w Polsce w latach 70 – tych i 80 – tych niejednokrotnie napędzał pomysłowość polskich ilustratorów tamtych czasów.

Decyzja o podziale na dziesięć modułów to celowy zabieg edukacyjny. Dzieci eksplorując kolejno różne z sekcji będą miały okazję do poznania wielu gatunków roślin i zwierząt, odnajdywania licznych detali ukrytych na przestrzeni wystawy, wyobrażenia sobie tego co nierealne, zaobserwowania różnych etapów powstawania obrazu, uczenia się na temat perspektywy. Przekonają się również, że w świecie ilustracji wszystko jest możliwe.

Wizyta w muzeum stanie się wielką przygodą dla każdego dziecka (tych mniejszych i tych większych). Na naszej wystawie można zdjąć buty i biegać boso, szaleć, bawić się, skakać lub wręcz przeciwnie położyć się, wyciszyć, nasłuchiwać dźwięków i zasnąć.

Dajcie się oczarować!

Patroni wystawy: TVP3GDAŃSK, RADIO GDAŃSK, TRÓJMIASTO.pl, GALERIA KLIF

Dla jednych Radmor to wymarzone, cudem zdobyte hi-fi 5100, dla innych wyczekiwane rozmowy stęsknionych marynarzy za pośrednictwem Gdynia Radio, szum portowej codzienności, najlepsze polskie wzornictwo przemysłowe czy wreszcie miejsce pracy dziesiątek mieszkańców Gdyni i całego Trójmiasta. Istniejące nieprzerwanie od 1947 roku przedsiębiorstwo – najpierw pod nazwą MORS, potem pod szyldem Unitra-Radmor i Radmor – zapisało się w historii naszego kraju jako jeden z czołowych producentów urządzeń łączności. Sprzęty z logiem Radmoru przez lata służyły radiooficerom, płetwonurkom, taksówkarzom, kolejarzom i służbom mundurowym, trafiając pod strzechy miłośników czystego brzmienia w latach 80. XX wieku pod postacią nowoczesnego sprzętu muzycznego.

Na wystawie w Muzeum Miasta Gdyni ponad siedemdziesiąt lat historii komunikacji radiowej, techniki i wzornictwa przemysłowego stało się tłem dla opowieści o ludziach, którzy swoją codzienną pracą budowali gdyńską legendę – legendę Radmoru.

 

 

Posłuchaj warstwy audio – wspomnienia pracowników: https://muzeummiastagdyni.bandcamp.com/album/legenda-radmoru-wspomnienia

 

 

Współpraca przy tworzeniu wystawy: Michał Miegoń, Marcin Szerle

Redakcja językowa i korekta: Agnieszka Kochanowska

Tłumaczenie: Marta Skibińska

Wywiady z pracownikami Radmoru: Dariusz Małszycki

Montaż wywiadów: Michał Jeziorski

Digitalizacja materiałów archiwalnych: Katarzyna Piotrowska

Fotografie: Leszek Żurek

Aranżacja wystawy: Paweł Gełesz

Identyfikacja wizualna i oprawa graficzna wystawy: Anita Wasik

Współpraca: Roman Bartkowski, Blanka Balicka, Martyna Basalska, Marek Cichowski, Jacek Czerniejewski, Ryszard Dulski, Rafał Frankowski, Anna Kondracka, Karina Kowalska, Dariusz Małszycki, Marzena Markowska, Helena Młyńczak, Karin Moder, Czesława Niedziółka, Marek Petryk, Barbara Rzepiak, Ewa Skelnik, Władysław Stachowski, Robert Szymanowski, Grażyna Szkudlińska, Edward Tomaszewski, Gabriela Zbirohowska-Kościa, Małgorzata Zeman

Program edukacyjny: Olga Lewandowska, Iza Meronk, Tomasz Sosnowski

Promocja: Michał Miegoń

Na wystawie zaprezentowano obiekty z kolekcji Jacka Czerniejewskiego, Ryszarda Dulskiego, firmy Radmor S.A., Muzeum Nurkowania w Warszawie, Katedry Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

Wykonanie i montaż wystawy: „Technik” Rafał Rzeczkowski, MAT95

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu | This exhibition was co-financed by funding from the Minister of Culture, National Heritage and Sport.

Patronat honorowy: Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek

Partner strategiczny: Radmor S.A.

Partnerzy: Muzeum Nurkowania w Warszawie, Wydział Architektury i Wzornictwa ASP w Gdańsku

Patroni medialni: Radio Gdańsk, Trójmiasto.pl, Dziennik Bałtycki, Magazyn Lizard, Klif Gdynia, TVP Kultura

 

Kliknij tutaj aby pobrać katalog wystawy w pliku PDF.

For the protagonist of this seventh edition of the series, our museum has proudly chosen Janusz Kaniewski, a world-renowned Polish car designer and visionary with a sensitivity to the aesthetics of public space. This prematurely deceased designer is a remarkable figure, full of vision and closely tied to Gdynia. He co-created the Gdynia Design Days festival (in 2012 he was its main curator), and advised the Mayor of Gdynia on the city’s aesthetics. 2020 marks five years since his death.

The exhibition features a whole spectrum of Janusz Kaniewski’s work, introducing us to this artist of brilliance and good humour, in love with travel and cars. The various zones of the exhibition have been planned to contrast the two faces of Kaniewski – the official one we know from vehicle and commercial designs, and the private, lesser-known one, which is essential for understanding many of his decisions in execution or design.

During the process of making this exhibition we were inspired by Janusz Kaniewski’s own words: ‘The most effective way of predicting the future is to create it’. Here Kaniewski was alluding to the viewpoint of American computer scientist Alan Kay and his understanding of the future as something that ought not to be foreseen, but shaped and created through action. With this thought in mind, we decided to focus on the design’s impact, its resonance in the times to come.

In defining the significance and aim of design, Janusz Kaniewski wrote that it ‘should be functional and aesthetically pleasing, and if it makes someone smile – that makes it good design’. He equated design and functionality, practicality and pleasure. We are surrounded by things that are designed: objects, technical devices, buildings, cities. What does this mean for us in practice? What is the agency of design? To what future does it lead us? How does it change our world? We will join our visitors in seeking responses to each of these questions, chiefly focusing on design as a tool that improves the functionality of our surroundings and helps us create a better tomorrow.

Anna Śliwa

 

curator: Anna Śliwa
project team: Blanka Balicka, Marta Borowska-Tryczak, Mateusz Kozielecki, Olga Lewandowska, Michał Miegoń, Robert Szymanowski, Gabriela Zbirohowska-Kościa
cooperation: Izabela Meronk, Katarzyna Piotrowska, Ewa Skelnik, Tomasz Sosnowski, Patrycja Wójcik
exhibition architect: Dominika Janicka
visual identity: Anita Wasik
language editor and proof-reader: Aleksandra Piechnik
translation: Soren Gauger, Marta Skibińska
film: Piotr Seweryn
photography: Anna Iwanow, Ksenia Kaniewska, Maria Kaniewska, Janusz Kaniewski, Mateusz Nasternak, Katarzyna Wrońska, Leszek Żurek
framing: F.H.U. „Szklarz” Konatowski
typhlographics: Studio Tylografiki „Tyflograf”
montage: Rafał Frankowski, Robert Szymanowski, Mirosław Studniak, Pixella, Stolmar
print: Bluejet

honorary patrons: Prezydent Miasta Gdyni Wojciech Szczurek, MKiDN, Włoski Instytut Kultury w Warszawie
strategic partner: Mazda Polska
partners: Pomorski Park Naukowo Technologiczny (Centrum Designu), Centrum Nauki Experyment, ASP Gdańsk, School of Form, Instytut Dizajnu w Kielcach, Instytut Wzornictwa Przemysłowego, Traffic Design Gdynia, RMF Classic, Elzab S.A., Koło/Geberit, ModerTrans Poznań, S.Z.T.K. TAPS, Virako Sp. z o.o., Żywiec
media patrons: Radio Gdańsk, Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Dziennik Bałtycki Polska The Times, Design Alive, Elle Decoration, TVP Kultura, TVP3Gdańsk, trojmiasto.pl, Prestiż, Linia, Logo24, Klif

This exhibition was co-financed by funding from the Minister of Culture, National Heritage and Sport.

Na bohatera kolejnej, siódmej już odsłony cyklu Polskie Projekty Polscy Projektanci, nasze Muzeum wybrało Janusza Kaniewskiego, uznanego na świecie polskiego projektanta samochodów, wizjonera, wrażliwego na estetykę przestrzeni publicznej. Przedwcześnie zmarły projektant to postać niezwykła, człowiek pełen wizji, silnie związany z Gdynią. Współtworzył festiwal Gdynia Design Days (w 2012 r. był głównym kuratorem festiwalu), doradzał też Prezydentowi Gdyni w sprawie estetyki miasta. W 2020 roku mija 5 lat od jego śmierci.

Na wystawie prezentujemy spectrum działalności Janusza Kaniewskiego, przybliżając sylwetkę artysty, błyskotliwego, pełnego humoru, kochającego podróże i samochody. Poszczególne strefy wystawy zostały tak zaplanowane, by zderzyć ze sobą dwa oblicza Kaniewskiego – to oficjalne, znane z projektów motoryzacyjnych i komercyjnych, z prywatnym, mniej znanym, a stanowiącym istotne tło dla zrozumienia wielu realizacji czy projektowych decyzji.

Inspiracją, która pojawiła się w procesie pracy nad wystawą, były słowa samego Janusza Kaniewskiego: „Najskuteczniejszy sposób przewidywania przyszłości to jej tworzenie”. Kaniewski nawiązywał tu do myśli amerykańskiego informatyka Alana Kaya i jego rozumienia przyszłości, jako czegoś, co należy nie tyle przewidzieć, co stworzyć i kształtować własnym działaniem. Idąc za tą myślą, zdecydowaliśmy się główny nacisk położyć na problem siły oddziaływania dizajnu, jego wpływu na nadchodzącą przyszłość.

Janusz Kaniewski definiując sens i cel projektowania napisał, że „design powinien być funkcjonalny i estetyczny, a jak się przy tym jeszcze ktoś uśmiechnie – to znaczy, że to dobry design”. Projektant stawiał bowiem znak równości między dizajnem a funkcjonalnością, użytecznością i przyjemnością. Otaczają nas zaprojektowane rzeczy: przedmioty, urządzenia techniczne, budynki, miasta. Co to jednak dla nas oznacza w praktyce? Jaką moc sprawczą ma projektowanie? Ku jakiej przyszłości nas prowadzi? W jaki sposób zmienia nasz świat? Na każde z tych pytań szukać będziemy odpowiedzi wraz ze zwiedzającymi, skupiając główną uwagę na projektowaniu jako narzędziu, które poprawia funkcjonalność naszego otoczenia i współtworzy lepszą przyszłość.

Anna Śliwa

Dodatkowe materiały towarzyszące wystawie:

patronat honorowy: Prezydent Miasta Gdyni Wojciech Szczurek, MKiDN, Włoski Instytut Kultury w Warszawie
partner strategiczny: Mazda Polska
partner: Pomorski Park Naukowo Technologiczny (Centrum Designu), Centrum Nauki Experyment, ASP Gdańsk, School of Form, Instytut Dizajnu w Kielcach, Instytut Wzornictwa Przemysłowego, Traffic Design Gdynia, RMF Classic, Elzab S.A., Koło/Geberit, ModerTrans Poznań, S.Z.T.K. TAPS, Virako Sp. z o.o., Żywiec
patronat medialny: Radio Gdańsk, Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Dziennik Bałtycki Polska The Times, Design Alive, Elle Decoration, TVP Kultura, TVP3Gdańsk, trojmiasto.pl, Prestiż, Linia, Logo24, Klif

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Port gdyński i powstające wraz z nim miasto należą do najważniejszych polskich przedsięwzięć gospodarczych XX wieku. Dokumentacją wizualną tego procesu zajmowało się wielu fotografów z całego kraju. Jednym z nich był Roman Morawski, który w swoich pracach uwiecznił nie tylko rozwój nabrzeża czy Marynarki Wojennej RP, ale również codzienne sceny z życia miasta i jego mieszkańców. Wystawa „Dawno temu nad Bałtykiem. Gdynia lat 20. XX wieku w obiektywie Romana Morawskiego”, której wernisaż odbędzie się 29 listopada w Muzeum Miasta Gdyni, przenosi nas w czasy, gdy Gdynia przeistaczała się ze wsi w duży port i miasto.

Roman Morawski (1883–1931) był prawdopodobnie pierwszym fotografem, który na stałe osiedlił się w Gdyni. Ten pochodzący ze Lwowa handlowiec i fotograf przybył do Gdyni w 1921 roku. Przy ul. Starowiejskiej 2 otworzył pierwszą w Gdyni hurtownię materiałów piśmienniczych i biurowych. W tym samym miejscu prowadził także hurtową i detaliczną sprzedaż wyrobów tytoniowych. Był jednym z założycieli Towarzystwa Kupców Samodzielnych w Gdyni. Oprócz handlu zajmował się również fotografowaniem. Przy Szosie Gdańskiej 71 (obecnie ul. Morska) prowadził zakład fotograficzny – formalnie zarejestrowany na jego żonę Sewerynę. Zmarł 12 listopada 1931 roku, został pochowany na Cmentarzu Witomińskim.

Jest autorem wielu pocztówek fotograficznych z widokami Gdyni, w tym również budującego się portu. W swoich pracach uwiecznił rozwój Marynarki Wojennej RP, floty wojennej, ale też ludzi, którzy tworzyli port i miasto – od bezimiennych robotników i marynarzy przez przedstawicieli administracji samorządowej po dostojników odwiedzających Gdynię. Na pocztówkach fotograficznych autorstwa Romana Morawskiego – których jedyną taką kolekcję (ponad 330 sztuk) zgromadziło Muzeum Miasta Gdyni – można prześledzić, jak powstawała Gdynia.

Pewnym paradoksem jest to, że Romana Morawskiego, który stworzył setki fotografii, znamy jedynie z dwóch, niezbyt wyraźnych zdjęć zachowanych w zbiorach Muzeum Miasta Gdyni. Podobnie jak jego biografia, także jego wizerunek pozostają więc dla nas wciąż zagadką.

Kurator: Dariusz Małszycki

Zespół kuratorski: Agata Abramowicz, Agnieszka Drączkowska, Katarzyna Piotrowska, Tomasz Sosnowski, Marcin Szerle

Współpraca: Jacek Friedrich, Mateusz Kozielecki, Anna Lipińska, Barbara Mikołajczuk, Ewa Siwek, Marek Wawrzynkowski, Patrycja Wójcik, Gabriela Zbirohowska-Kościa

Projekt wykonawczy wystawy: Grzegorz Domowicz

Projekt graficzny: annakasper.pl, Kasper Skirgajłło-Krajewski

Wystawa dofinansowana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Partnerzy medialni: TVP3 Gdańsk, Radio Gdańsk, Trójmiasto.pl, Dziennik Bałtycki, Historia Do Rzeczy, Gość Niedzielny, Magazyn Together, Klif

WERNISAŻ: 29.11.2019, godz. 18.00
CZAS TRWANIA WYSTAWY: 30.11.2019 – 12.04.2020

Katalog towarzyszący wystawie jest dostępny w pliku PDF z możliwością do pobrania. Książka udostępniona jest na licencji Creative Commons: Uznanie Autorstwa (CC BY).

Kliknij tutaj, aby pobrać plik PDF.

Szósta wystawa z cyklu „Polskie Projekty Polscy Projektanci” w Muzeum Miasta Gdyni jest wyjątkowa. Po raz pierwszy jej bohaterką jest kobieta – i to kobieta niezwykła, projektantka mody Barbara Hoff. Jej bogata twórczość nigdy dotąd – choć trudno w to uwierzyć – nie była prezentowana na wystawie monograficznej. W Gdyni mamy okazję zobaczyć liczne, często niepublikowane, materiały archiwalne: rysunki, projekty, fotografie, filmy z pokazów, a przede wszystkim oryginalne ubrania sygnowane metką Hoffland, wypożyczone z Muzeum Narodowego w Warszawie, Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi oraz wielu kolekcji prywatnych.

Barbara Hoff to twórczyni szczególna, wymykająca się ramom tradycyjnie pojmowanej definicji projektanta, wykształconego zwykle na uczelni artystycznej czy politechnicznej. Hoff jest bowiem historyczką sztuki, a początkiem jej związków z modą nie było projektowanie, ale pisanie – swoje teksty o modzie publikowała w kultowym tygodniku „Przekrój” od 1954 roku. Dopiero po latach stała się dizajnerką z własną marką odzieżową. Jej Hoffland stał się dla milionów Polaków synonimem „modnej masówki”.

Nasza wystawa prezentuje niezwykle ciekawą drogę projektową Barbary Hoff, obejmującą swym zakresem ponad połowę XX wieku. Poznajemy ją jako trendsetterkę, czyli prekursorkę trendów. Oglądamy jej pierwsze modowe propozycje w nurcie DIY („do it yourself” – „zrób to sam/a”), w tym słynny już przepis na trumniaki, czyli najmodniejsze baleriny zrobione z tenisówek. Dostrzegamy w niej trendwatcherkę – obserwatorkę trendów, która opisując modę z ulic i wybiegów Paryża czy Londynu, w „korespondencjach własnych” dla „Przekroju” przekazywała wiedzę o tym, co aktualnie nosi się na świecie. Barbara Hoff „mignie” nam też jako fotoreporterka wyławiająca modnie ubranych studentów na ulicach Krakowa i fanów jazzu przybywających do Sopotu. Najpełniej prezentuje się jednak jako kreatorka mody i to kreatorka w pełnym tego słowa znaczeniu: nie tylko projektująca ubrania, ale także organizująca i nadzorująca cały proces „od projektu do sprzedaży”. Pojawia się wreszcie w roli stylistki modelek i modeli. Często byli to zaprzyjaźnieni z projektantką aktorzy, muzycy i tancerze. Podczas sesji mody dla „Przekroju” pozowali w prototypach „kolekcji własnych” Hoff, które następnie były sprzedawane w setkach tysięcy sztuk na stoiskach Hofflandu w Domach Towarowych „Centrum”.

Hoff, określana jako kobieta-instytucja, dyktatorka i fenomen, dla kilku pokoleń Polaków była przede wszystkim projektantką, która na przekór trudnej socjalistycznej rzeczywistości ubierała Polaków modnie, barwnie i niedrogo. Jej kultowe propozycje dla Hofflandu to nie tylko ważny rozdział w historii polskiego wzornictwa, to także część „ikonosfery codzienności” Polski lat 70., 80. I 90. XX wieku. Poznajmy Barbarę Hoff i pozwólmy zainspirować się jej pomysłami – nie tylko na modę!

 

Weronika Szerle – kuratorka wystawy

WERNISAŻ: 6.07.2018, godz. 19.00
CZAS TRWANIA WYSTAWY: 7.07.2019 – 09.02.2020
MIEJSCE: Muzeum Miasta Gdyni, ul. Zawiszy Czarnego 1, Gdynia
KURATORZY: Weronika Szerle
PARTNER STRATEGICZNY WYSTAWY: Reserved
PARTNERZY WYSTAWY: Muzeum Narodowe w Warszawie, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Gdynia Design Days, Centrum Designu Gdynia, Pomorski, Park Naukowo Technologiczny, Fundacja Przekrój, FINA, NOTI, Klif
PATRONI MEDIALNI: Wyborcza, Wysokie Obcasy, Co jest grane, Dziennik Bałtycki, Together, Radio Gdańsk, trójmiasto.pl
ARANŻACJA WYSTAWY: Studio 1:1
PROJEKT GRAFICZNY: GRUPA PROJEKTOR

Dorota Nieznalska

VIOLENCE AND MEMORY

Research by the SRV Sektion Rassen- und Volkstumsforschung

(in memory of my family, and those who experienced forced resettlement in 1947 during “Operation Vistula”)

cooperation: Dariusz Sitek assistance in making the ambrotypes: Aleksandra Wolter

In cooperation with the MOCAK Museum of Contemporary Art in Krakow.
The MOCAK collection. With the financial support of the Pomeranian Voivodeship.
This project has been made possible through the cooperation of the Jagiellonian University Institute of Ethnology and Cultural Anthropology and the Jagiellonian University Archive in Krakow.

The main aim of the installation, featuring some remarkable materials created during World War II and presently found in the Jagiellonian University’s Institute of Ethnology and Cultural Anthropology and the Jagiellonian University Archive, is an attempt to critically appraise their equivocal „scientific” value, in part to remember the cultural heritage of the regions explored at the time. The archival photographic materials come from the racial ethnology and reconnaissance section of the Institut für Deutsche Ostarbeit (IDO). According to the intentions of Hans Frank (Governor General GG), the institute was to be transformed into a German university in Krakow. These photographs were meant to display the natural virtues of the General Government and the cultural backwardness of the conquered lands of Poland, to prove the Germans had been eternally present in the “East,” explained as “the Germans spreading civilization.”

This project also reflects upon the use of anthropological and ethnographic methods and art history by National Socialism, showing how science was entangled with totalitarianism, and the ambiguous status of neutral and seemingly innocent reconnaissance and ethnographic photographs. The photographs depicting Lemko, Polish, Ukrainian, and Goral peoples are not so very different from traditional reconnaissance and ethnographic photography documents. Obviously, all the activities involved in studying peoples in the lands occupied during World War II, such as photographs of faces and various body parts, medical interviews, and psychological, sociological, and anthropological questionnaires, were obligatory, and participation was ensured by force.

The installation is composed of a large, steel construction, symbolically alluding to the form of the Subcarpathian iconostasis. The piece has a symmetrical frame, containing digital copies of archives printed on steel plate. The photographs have been selected from the IDO racial ethnology and reconnaissance section. The form of the iconostasis makes reference to the culture, customs, and Greek-Catholic religion of the populace: Ruski Gorals, Lemkos, and Ukrainians. In place of the holy images, apostles, and prophets, we find images of village folk. This gesture of shifting or altering the hierarchy aims to commemorate and turn attention to social groups who, in the wake of the military operations and ethnic cleansings of 1947, known as “Operation Vistula,” were displaced from Roztocze, Pogórze Przemyskie, Bieszczady, and Lower Beskids. With this, the cultural heritage of these regions was irreparably destroyed.

Additional information:

What Is or Was the IDO Institut für Deutsche Ostarbeit:

Founded in Krakow, this German institution with academic ambitions was created during World War II, after the closure of the Jagiellonian University. The Nazis were carrying out their plan to exterminate the intellectual elite of the conquered nation. On 20 April 1940 – Adolf Hitler’s birthday – the Institut für Deutsche Ostarbeit was established by the command of Hans Frank, head of the General Government. Frank appointed himself the Chair, and made the director Wilhelm Coblitz. The institute was installed in the Jagiellonian buildings, with branches created in Warsaw and Lwów [presently Lvov, Ukraine]; others were planned. IDO was divided into eleven sections, exploring a multitude of issues. It was conceived as a branch of a future German university, like the one created in Poznań (Reichsuniversitat Posen). Employees of German Eastern Studies and academic centers in Berlin, Königsberg, Wrocław, and Vienna contributed to its organization. Its publications spread propaganda (primarily through their periodical, Die Burg) justifying Germany’s aggression on Polish lands, and evoking the theory of Germany’s cultural mission throughout history in Eastern Europe.

Several departments, mainly the racial ethnological section headed by Austrian anthropologists, embarked on field trips. Their destinations included the ghetto in Tarnów, Podhale, the Sądecki region, and Lemko villages. Some IDO projects and analyses involved goals that the German authorities wanted to achieve in Central and Eastern Europe after the war. These were both economic and ethnic: the separation of ethnic groups and the segregation of conquered peoples. The German organizers of IDO used the same methods in creating Einsatzstab Reichsminister Rosenberg, situated in the old headquarters of the Jewish Academic Institute (Jidiszer Wisnszaftlecher Institut, YIVO) in Wilno [presently Vilnius, Lithuania] – local experts were employed as lower assistants, and were indispensable in compensating for the imported Reich workers’ shortcomings in language and knowledge.

In mid 1944, when news of German military catastrophes were coming in from the front lines, Director Coblitz ordered the evacuation of the IDO collections. They were hidden in two Bavarian castles: Zandt and Miltach. What remained of IDO in Polish territory after the war (the “old IDO” and other piecemeal, scattered, or stolen materials) eventually joined the collections of several Polish archive institutions: the Jagiellonian University Archive, the State Archive in Krakow, the Head Commission for Investigating Nazi Crimes in Poland (presently the Institute of National Memory) and the Archive of New Acts in Warsaw.

When Bavaria was taken by the American army, the IDO collections were transported to the USA under the care of the War Department. In February 1947, the institution that was storing the crates – the Medical Intelligence Section of the United States’ Surgeon General’s Office – passed on seven of them to the Smithsonian Institution in Washington.

Two or three crates containing the personal files of IDO workers were later withdrawn and deposited in the storage houses of the Alexandria military fort. It seems they were next under the jurisdiction of America’s central archive, the National Archives and Records Administration (NARA). In 1951, the IDO documents that were deposited at the NARA were handed over to the German Federal Republic, at its government’s request, along with other Reich archivalia, after being committed to microfiche. In Germany, part of the IDO collection was deposited at the Bundesarchiv in Koblenz, and then, in 1996 it was taken to the new headquarters in Berlin, where it is stored under number R 521V (Institut für Deutsche Ostarbeit). In the Berlin Bundesarchiv there is also an important group of documents concerning the IDO: Bericht über den Aufbau und die Forschungsaufgaben des Institut für Deutsche Ostarbeit iIn Zandt und Miltach vom 3. Februar 1945 (R 52II, Kanzlei des Generalgouverneurs complex, File 173).

On 22 January 2008, the Polish Embassy in Washington ceremonially transferred the Sektion Rassen- und Volkstumsforschung collection in the framework of Institut für Deutsche Ostarbeit (IDO) to the Jagiellonian University via the heads of the Smithsonian Institution. The Krakow school was represented by Prof. Karol Musioł, and the Jagiellonian University Archive by Director Dr. Krzysztof Stopka. Until that time, the archive had been stored at the National Museum of Natural History (Smithsonian Institution) in Washington. Following an agreement signed on 14 July 2006, between the Jagiellonian University and NMNH, the collections were conserved and digitized. The Jagiellonian University and the US Holocaust Museum in Washington covered the costs of the endeavor.